Przejdź do treści

Niemcy: Odnalazł się, ale martwy. Tajemnicza śmierć 33-letniego Polaka

19/03/2019 15:12 - AKTUALIZACJA 07/06/2022 12:22

33-letni Polak poszedł biegać i słuch po nim zaginął. Dzień później znaleziono go martwego.

Policja otrzymała zgłoszenie zaginięcia od polskiej firmy transportowej, która od niedzieli, 10 marca nie mogła się skontaktować ze swoim kierowcą. Przed zniknięciem 33-latek informował, że zostawia pojazd na parkingu i idzie pobiegać.

Kierowca miał odbywać niedzielną przerwę na parkingu Autohof Sangerhausen przy autostradzie A38. Policja znalazła pojazd dokładnie w miejscu wskazanym według współrzędnych geograficznych podanych przez firmę. Kierowcy jednak nigdzie nie było.

Polaka, znaleziono dopiero po kilku godzinach, martwego. Ciało mężczyzny znajdowało się w pobliżu kopca Hohe Lind”, to jest około 6 km od parkingu, w którym zostawił on ciężarówkę.

Policja wszczęła śledztwo, mające na celu ustalenie przyczyny tajemniczej śmierci obywatela polskiego. Na jego ciele nie znaleziono oznak przemocy jednak śledczy nie wykluczają, że do śmierci 33-latka przyczyniły się osoby trzecie lub że popełnił on samobójstwo.

Źródło: Tag24.de, PolskiObserwator.de


Czytaj także:

Niemcy: Śmierć Polaka w Dolnej Saksonii. O zabójstwo podejrzani współlokatorzy