Wiadomości z Niemiec: Jechała pod prąd autostradą i spowodowała straszny wypadek – dwie osoby nie żyją – Polak ukarany za robienie zdjęć. Do wypadku doszło 4 stycznia około godziny 9.20. 82-letni kobieta zabiła siebie i jadącego zgodnie z ruchem 52-letniego mieszkańca Turyngii.
Czytaj także: Jechał pod prąd autostradą w Niemczech, zabił siebie oraz 45-letniego Polaka i 23-letnią Polkę
Jechała pod prąd autostradą i spowodowała straszny wypadek
Dramat w Saksonii. Dwóch kierowców zginęło 4 stycznia na autostradzie A4 w pobliżu Glauchau. Winną śmiertelnego wypadku była 82-latka jadąca pod prąd. Z informacji policyjnych wynika, że około godziny 9.20 starsza kobieta na wjeździe Glauchau-Ost wjechała omyłkowo swoim Suzuki na autostradę w kierunku Drezna. Dziesięć minut po pierwszym wezwaniu pomocy przez przerażonych kierowców, policja otrzymała kolejny telefon, tym razem o strasznym wypadku. Na miejsce tragedii został wysłany natychmiast helikopter ratowniczy.
Audi A3 musiało z dużą prędkością staranować kierowcę jadącego pod prąd między skrzyżowaniami Meerane i Schmölln. Siła kolizja była tak duża, że oba pojazdy zostały całkowicie zmiażdżone. Z Suzuki pozostał tylko kawał blachy. Starsza kobieta i 52-letni kierowca Audi zginęli na miejscu. Początkowo były trudności z ustaleniem tożsamości mężczyzny, ale według policji chodzi o ojca dwójki dzieci zamieszkałego w Turyngii. Autostrada A4 z powodu wypadku pozostała zamknięta do godziny 14.30.
Tuż przed wypadkiem kierowca Suzuki napotkał na autostradzie A4 patrol policji drogowej. Według rzeczniczki policji Karolin Hemp,82-latka nie wyglądała na zaniepokojoną za kierownicą. „Jechała – z punktu widzenia nadjeżdżających pojazdów – lewym pasem. Być może nawet nie zauważyła swojego błędu mimo nadjeżdżających samochodów” powiedziała.
Polski kierowca ciężarówki ukarany za robienie zdjęć
Dla 40-letniego polskiego kierowcy ciężarówki, wypadek będzie miał inne nieprzyjemne konsekwencje. Po śmiertelnej kolizji mężczyzna utknął w korku i zaczął robić zdjęcia zniszczonym samochodom. Zauważyła to policja i zmusiła kierowcę ciężarówki do usunięcia zdjęć. Oprócz tego mężczyzna został ukarany wysoką grzywną.
Niemcy już dawno dostrzegli problem związany z umieszczaniem nagrań lub zdjęć z miejsc tragedii w Internecie i aby go zlikwidować wprowadzili do kodeksu karnego nową formę przestępstwa: filmowanie miejsca wypadku. Grozi za nie grzywna, a w drastycznych przypadkach kara pozbawienia wolności do dwóch lat. Nowe przepisy weszły w życie w maju 2017 roku. Policja nie ma litości dla bezmyślnych kierowców, którzy korzystają z telefonu za kierownicą, aby zrobić efektowne ujęcia rozbitych samochodów albo ofiar kolizji, utrudniając prowadzenie akcji ratowniczych i stwarzają zagrożenie w ruchu. Dzisiaj przekonał się o tym polski trucker.
źródło: TAG24.de, PolskiObserwator.de