Przejdź do treści

Klientka popularnego banku straciła pieniądze. Wystarczył jeden błąd przy logowaniu

09/08/2023 14:58 - AKTUALIZACJA 12/08/2023 17:47

Konsumenci – Klientka popularnego banku straciła pieniądze. Jedno fatalne kliknięcie i jej pieniądze przepadły. Oszuści pozbawili kobietę sporej sumy pieniędzy podczas korzystania z bankowości internetowej. Klientka banku nie wie dokładnie, jaki błąd popełniła, ani czy otrzyma odszkodowanie za swoją stratę.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Tyle pieniędzy wysyłają Polacy z Niemiec do kraju. Kwota jest oszałamiająca

Klientka popularnego banku straciła pieniądze

5 lipca 69-latka chciała zalogować się na stronie bankowości internetowej Hanseatic Bank – tak jak robiła to wiele razy wcześniej. W nieokreślony sposób musiała trafić na fałszywą stronę internetową, która tylko wyglądała jak prawdziwa strona banku. Została poproszona o podanie danych karty kredytowej. Po ich wprowadzeniu, na jej telefon komórkowy został wysłany TAN – numer transakcji, który jest niezbędny do dokonywania transakcji bankowych online.

Przeczytaj: Ryanair odwołuje loty na polskich trasach

Jednak takie numery są zawsze używane tylko na prawdziwych stronach w chronionym obszarze bankowości internetowej, mówi Sibylle Miller-Trach, prawnik w centrum doradztwa konsumenckiego. Klientka banku nie była tego świadoma i poniosła tego konsekwencje. „Niemal natychmiast po wprowadzeniu numeru TAN otrzymałam wiadomość e-mail, że moje konto zostało zablokowane” – mówi. Natychmiast zadzwoniła do banku, jednak dział zajmujący się oszustwami zareagował dopiero dzień później. Dowiedziała się, że w międzyczasie z jej konta pobrano ponad 2000 euro. PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Czterech na pięciu kierowców nie potrafi rozpoznać tego popularnego znaku drogowego. Oto co oznacza

>>> Bank przypadkowo przelał jej 10,5 mln. Znalazła sposób jak je zatrzymać

Monachijka zarzuca bankowi – rzeczniczka: „zareagował kompleksowo”

Kobieta padła ofiarą ataku phishingowego – podobnie jak wielu klientów bankowości internetowej w Bawarii. Phishing oznacza „łowienie haseł”. Odnosi się do prób uzyskania danych użytkownika za pośrednictwem fałszywych stron internetowych, e-maili lub krótkich wiadomości. Kobieta otrzymała następnie pocztą elektroniczną formularz zwrotu pieniędzy od swojego prawdziwego banku, za pomocą którego miała dochodzić wszelkich roszczeń o zwrot pieniędzy. „Ale nie mogłam nawet wypełnić formularza, ponieważ brakowało mi danych”.

Sprawdź: Znany bank likwiduje konta bankowe, także bez zgody klientów

Minął kolejny dzień. Z punktu widzenia monachijki, cenny czas, w którym bank mógł podjąć działania zapobiegające szkodom. „Dopiero 7 lipca podano mi dane oszusta”. Klientka banku poznała teraz również nazwę sklepu elektronicznego, w którym oszust zamówił notebooki za 2049,17 euro i zapłacił za nie jej pieniędzmi. Zadzwoniła do sklepu i dowiedziała się, że towary zostały właśnie wysłane. „Gdyby dział ds. oszustw zareagował szybciej, być może udałoby się zapobiec szkodom”. Według rzeczniczki, Hanseatic Bank jest zdania, że zareagował „szybko i kompleksowo”.

Źródło: Merkur.de, PolskiObserwator.de