Przejdź do treści

Niemieckie firmy mają kłopoty. „Z tym ministrem gospodarki nie wyjdziemy z kryzysu”

15/02/2024 17:00

Kłopoty niemieckich firm. Zaledwie kilka dni temu firma Miele ogłosiła zamiar redukcji zatrudnienia i częściowego przeniesienia produkcji w ramach szeroko zakrojonego programu oszczędnościowego. Rodzinna firma, która specjalizuje się w sprzęcie AGD, dołącza tym samym do grona innych firm, które obecnie wdrażają podobne środki. Dla Stowarzyszenia Firm Rodzinnych (die Familienunternehmer) winowajca jest tylko jeden: koalicja sygnalizacji świetlnej.
Przeczytaj także: Niemieckie firmy pogrążone w kryzysie. ‘Toną w długach’

Kłopoty niemieckich firm. Firmy rodzinne krytykują sygnalizację świetlną po decyzji Miele

Marie-Christine Ostermann, prezes Stowarzyszenia Firm Rodzinnych, ostro skrytykowała rząd w komunikacie prasowym: „Niemcy od lat tracą konkurencyjność. Rząd Ampel jeszcze bardziej pogłębia strukturalne wady Niemiec, zamiast je rozwiązywać, czyniąc tym samym krajową lokalizację droższą”. Nowe plany producenta elektroniki Miele wyraźnie pokazują, że kryzys gospodarczy uderzył w „kotwice stabilności naszej gospodarki” w postaci firm rodzinnych.

Biorąc pod uwagę obecne obciążenie kosztami, firmy produkcyjne nie mają innego wyboru, jak tylko inwestować jeszcze więcej w bardziej opłacalne lokalizacje zagraniczne. Jest to tylko wygodne dla międzynarodowych konkurentów: wykorzystują oni wysokie stawki podatku od osób prawnych i „eksplodujące niemieckie koszty biurokratyczne”, aby odebrać udział w rynku niemieckim firmom.

W raporcie stowarzyszenia Ostermann zwraca szczególną uwagę na federalnego ministra gospodarki Roberta Habecka (Zieloni). „Podczas gdy kryzys gospodarczy pogłębia się, zarządzanie kryzysowe federalnego ministra gospodarki jest całkowicie nieskuteczne”, krytykuje przewodniczący.
>>> Niemieckie firmy ukarane za zaniżanie płacy minimalnej, wśród ofiar wyzysku także pracownicy z Polski

„Z tym ministrem gospodarki nie wyjdziemy z kryzysu”

Nie zaproponowano żadnych rozwiązań, które wykraczałyby poza dotacje, takie jak cena energii elektrycznej dla przemysłu. „Jego ostatni moralny apel, aby firmy inwestowały więcej w Niemczech z patriotyzmu, emanuje całkowitą bezradnością”, mówią firmy rodzinne. Tytułem wyjaśnienia: w styczniu Habeck wezwał firmy do bycia bardziej „patriotycznymi jako lokalizacja biznesowa” w podcaście – firmy potrzebują więcej odwagi, aby inwestować we własnym kraju.

MŚP i menedżerowie firm byli natychmiast oburzeni. Ostermann szczególnie skrytykował bezczynność ministra w kwestii ograniczania biurokracji. „Gdzie jest jego głos, gdy bezproduktywny aparat administracyjny nadal się rozrasta, podczas gdy liczba miejsc pracy gwałtownie spada?”. Minister postępuje w sposób całkowicie przypadkowy; pracownicy, którzy tracą pracę i firmy rodzinne, które walczą o swoje istnienie, są ostatecznie ofiarami tego braku planowania. Wszystko to pokazuje: „Z tym ministrem gospodarki nie wyjdziemy z kryzysu”.

Tektoniczne wstrząsy w Niemczech

Przypadek Miele jest symptomatyczny dla sytuacji we wszystkich sektorach. Według stowarzyszenia branżowego ZVEI, cała branża elektryczna i cyfrowa boryka się z trudnościami ekonomicznymi. Przewiduje ono dwuprocentowy spadek produkcji w 2024 roku. Niedawny raport Boston Consulting Group (BCG) ujawnił również, że nastroje w kraju są gorsze niż od lat. Według danych przeanalizowanych w „Industry Crisis Radar” BCG, gospodarka jest w jeszcze gorszej sytuacji niż podczas pandemii koronawirusa lub wkrótce po rosyjskiej inwazji Ukrainę. Eksperci obawiają się „wstrząsów tektonicznych”. Coraz więcej firm przenosi się lub kończy działalność.

Tymczasem partie w koalicji na rzecz sygnalizacji świetlnej szukają rozwiązań. Zastanawiano się między innymi nad zniesieniem podatku solidarnościowego. Szeroko dyskutowana ustawa o możliwościach wzrostu również zaprzepaściła więcej możliwości, niż stworzyła. Zgodnie z porozumieniem między przedstawicielami rządu a CDU/CSU, wielkość ulgi dla gospodarki powinna wynosić jedynie 3,2 mld euro rocznie, jak podała w piątek (9 lutego) agencja informacyjna Reuters. To tylko o połowę mniej niż pierwotnie szacowano.
Przeczytaj także: WhatsApp nie będzie dostępny od 29 lutego 2024 r. na wybranych modelach smartfonów. Pełna lista

Koalicja na rzecz sygnalizacji świetlnej szuka rozwiązań

Z kolei społeczność biznesowa była rozczarowana ustawą o możliwościach rozwoju. „Przy takim zmniejszeniu, ustawa o możliwościach rozwoju jest tylko kroplą w morzu” – powiedział agencji Reuters Clemens Fuest, prezes Instytutu Ifo. Nie należy spodziewać się ogólnego efektu gospodarczego.

W weekend (11 lutego) federalny minister finansów Lindner (FDP) ogłosił, że koalicja sygnalzacji świetlnych pracuje nad koncepcją wzmocnienia Niemiec jako lokalizacji dla biznesu. Zarówno Lindner, jak i Habeck stwierdzili niedawno, że Niemcy nie są już konkurencyjne jako lokalizacja dla biznesu. Jednak ministrowie nie zgadzają się co do sposobu finansowania rozwiązania. Podczas gdy Habeck chce utworzyć specjalny fundusz finansowany długiem, Lindner planuje obniżki podatków.
Źródło: Hna.de, PolskiObserwator.de