Wiadomości z Niemiec – W nocy ze środy na czwartek doszło do kolejnego śmiertelnego wypadku drogowego na A2 w Niemczech między węzłami Beckum i Hamm-Uentrop. 64-letni kierowca z Minden zmarł na miejscu.
Czytaj także: Niemcy: Dramat podczas przyjęcia w Berlinie, mężczyzna spadł z wysokości 9 metrów na bruk
Jak przekazała policja, mężczyzna z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn zjechał swoim BMW z autostrady i zatrzymał się na polu. Według reportera, który znajdował się na miejscu zdarzenia, 64-latek wjechał w barierę ochronną z taką prędkością, że samochód stracił kontakt z podłożem i przeleciał około 100 metrów w powietrzu.
Kolejny śmiertelny wypadek na A2 w Niemczech. Auto samo wezwało pomoc
Według reportera, samochód sam wezwał pomoc za pośrednictwem systemu „E-Call”, ale najwyraźniej nie można go było dokładnie zlokalizować. Zanim służby ratunkowe dotarły na miejsce wypadku minęło trochę czasu.
Samochód był całkowicie rozbity. Służby natychmiast wyciągnęły 64-latka z pojazdu, ale zmarł on pomimo natychmiastowej reanimacji. Dochodzenie w sprawie wypadku prowadzone przez policję w Dortmundzie trwało do wczesnych godzin porannych. W tym celu zamknięto prawy pas ruchu.
Czarna passa
W wyniku poważnego wypadku na autostradzie A2 pomiędzy Theeßen a Burg (powiat Jerichower Land), do którego doszło 29 sierpnia br. dwóch kierowców ciężarówek stracił życie, a trzeci został ranny. Przypomnijmy, że zderzyło się ze sobą łącznie pięć ciężarówek. W wyniku kolizji jedna z nich, załadowana materiałami niebezpiecznymi, eksplodowała. W wyniku wybuchu jezdnia na długości 40 metrów i obszarze ponad 250 metrów kwadratowych uległa tak poważnemu zniszczeniu, że prace remontowe trwały kilka dni.
Czytaj także: Niemcy: Kierowca busa zginął w koszmarnym wypadku na autostradzie A2
t-online.de, PolskiObserwator.de