
Wiadomości z Niemiec – Klientka Lidla zszokowana kwotą za zakupy: Rosnące ceny w supermarketach doskwierają wielu osobom. Niektórzy po prostu przyjmują je bez skargi i robią zakupy jak zwykle. Inni są zmuszeni do oszczędzania i raczej kupują marki własne lub skreślają ten czy inny produkt z listy.
Czytaj także: Klient Lidla i policja ostrzegają przed poważnym problemem
Na Twitterze pojawił się wpis kobiety, która podaje, że jest samotną matką dwójki dzieci z Palatynatu. Już kilka razy publikowała pod hasztagiem #ichbinarmutsbetroffen. Teraz skomentowała swoją niedawną wizytę w Lidlu.
Klientka Lidla zszokowana kwotą za zakupy: „Prawie się rozpłakałam”
Użytkowniczka zamieściła zdjęcie swoich zakupów – brakuje na nim tylko trzech sześciopaków napojów. Z marek własnych wynika, że produkty pochodzą z Lidla. Jej rachunek wyniósł 82 euro.
„Prawie się rozpłakałam, gdy wyszłam. Myślałam, że kasjerka się pomyliła. A ja nawet nie mam mięsa ani warzyw. To był tylko „mały” zakup. Wkrótce zostanie tylko makaron z sosem” – skarży się.
Czytaj także: Tak Lidl oszukuje klientów. Były pracownik zdradza tajemnice dyskontu
Kobieta otrzymała dużo wsparcia
„To naprawdę szalone„ i „To przesada„ – brzmią niektóre z komentarzy. Inny użytkownik napisał: „Często rozmawiam o tym z moimi przyjaciółmi, to takie frustrujące. Jeśli macie w pobliżu Lidla, to powinni mieć w ofercie promocyjne torby z warzywami. Albo Togoodtogo, czyli aplikacja, w której można uratować jedzenie.”
„Tylko jeden sklep tutaj oferuje Togoodtogo, i zazwyczaj od razu paczka jest wykupiona. Byłam dzisiaj w Lidlu i szczerze mówiąc uważam, że to obecnie najdroższy sklep. Już prawie nie robi mi różnicy, czy idę do Lidla czy do Edeki.” – odpowiedziała kobieta.
Inny użytkownik poradził samotnej matce, aby zrezygnowała z kupowania popularnych marek: „Pominęłabym markowe produkty. Nutella, Giotto, Müllermilch … Myślę, że są nieopłacalne„
TZ.de, PolskiObserwator.de