
Wiadomości z Niemiec – Kryzys energetyczny w niemieckich firmach: „Każdego dnia otrzymujemy wiadomości o niewypłacalności, o częściowym wyłączeniu lub zamknięciu produkcji” – przekazała Gitta Connemann, szefowa niemieckiego Związku Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Skrytykowała również działania wicekanclerza Roberta Habecka, jednocześnie wzywając go do intensywniejszych działań.
>>> Niemiecka gospodarka w opałach. Recesja dopada jej najważniejsze sektory
Connemann podkreśliła, że firmy przestały już ostrzegać władze – obecnie „rozpaczliwie wołają o pomoc”. „Energetyczne tsunami”, które dotyka niemieckie firmy, zdaje się nabierać na sile. Z tego powodu szefowa związku wezwała wicekanclerza do podjęcia zdecydowanych działań.
Kryzys energetyczny w niemieckich firmach. Błagają o pomoc
Gita Connemann stwierdziła, że obecne działania Roberta Habecka są niewystarczające. „Przypomina on komendanta straży pożarnej, który wkłada węże do wozu strażackiego i szuka klucza, podczas gdy cały rząd domów już płonie” – porównała. Według niej kryzys energetyczny nie zagraża już tylko pojedynczym firmom, ale całym branżom.
>>> Niepokój w Niemczech po ogłoszeniu danych na temat inflacji producenckiej, przebiła 45,8 proc.
Choć Habeck zapowiedział pomoc dla przedsiębiorców, to nie jest ona tym, czego oczekują firmy. Szefowa niemieckiego Związku Małych i Średnich Przedsiębiorstw domaga się natychmiastowego wstrzymania wzrostu cen i ograniczenia podatków od energii do „europejskiego minimum”.
Business Insider, PolskiObserwator.de