Wiadomości ze świata – Plan awaryjny UE i kryzys gazowy w Europie: Aby zapobiec dotkliwemu niedoborowi gazu, Komisja Europejska chce wszelkimi sposobami oszczędzać energię. Co oznacza to dla konsumentów?
Od poniedziałku bałtyckim gazociągiem Nord Stream 1 z powodu prac konserwacyjnych nie płynie gaz, ale Rosja nie chce dać gwarancji, że wznowi dostawy po zakończeniu napraw. Kryzys gazowy dotknąłby poważnie nie tylko gospodarkę europejską, ale przede wszystkim osoby prywatne.
Komisja Europejska pracuje więc nad planem awaryjnym dla dostaw gazu. Dokument przewiduje ograniczenia dla firm i osób prywatnych. W najgorszym przypadku, w razie ostrego niedoboru gazu, dostawy dla elektrowni mogłyby być traktowane priorytetowo w stosunku do dostaw dla gospodarstw domowych.
Co ważne: plan może jeszcze ulec zmianie, to tylko wstępny dokument. Ostateczna wersja ma zostać oficjalnie zaprezentowana w środę 20 lipca. Zgodnie z projektem, tego samego dnia miałby być ogłoszony również drugi etap planu.
Najważniejsze punkty
Plan awaryjny UE – co ustalono?
Komisja Europejska opracowała plan awaryjny dla dostaw gazu w UE. W obiegu jest już projekt dokumentu w tej sprawie, zawierający zbiór pomysłów na oszczędzanie gazu. Komisja zawarła w nim głosy z różnych państw członkowskich. Dokument dotyczy między innymi szybszej ekspansji odnawialnych źródeł energii.
Znacznie bardziej kontrowersyjny jest jednak pomysł dopuszczenia do dłuższej pracy elektrowni jądrowych i węglowych. Ostatnio toczą się na ten temat gorące dyskusje, zwłaszcza w Niemczech, ponieważ pod koniec roku mają zostać wyłączone z sieci trzy ostatnie elektrownie jądrowe.
Mechanizm aukcyjny, który tworzy zachęty dla firm do oszczędzania energii i otrzymywania za to rekompensaty, to również jedna z możliwości – pisze Komisja. W Niemczech taki środek zaproponował federalny minister gospodarki Robert Habeck. Na czym dokładnie polega ten pomysł? Klienci korporacyjni licytują się o wysokość państwowych odszkodowań, a najniższa oferta wygrywa. Chodzi o to, że ci, którzy składają niskie oferty, najprawdopodobniej poradzą sobie bez gazu, a dzięki dopłatom wyrównawczym mogą przejść na rozwiązania alternatywne, które bez dopłat byłyby zbyt drogie.
Gdyby doszło do najgorszego, gaz i tak trafiłby do tych wszystkich firm, które najmniej mogłyby się bez niego obejść.
Zmniejszone ogrzewanie w biurach. Kryzys gazowy w Europie
Poza tym istnieje jednak szereg znacznie bardziej konkretnych propozycji oszczędzania energii. W drugim etapie planu awaryjnego dokument przewiduje na przykład, że budynki użyteczności publicznej, urzędy i budynki handlowe mają być od jesieni ogrzewane do maksymalnej temperatury 19 stopni Celsjusza. Chłodzenie ma być ograniczone do 25 stopni. Celem jest ochrona branż, które są szczególnie ważne dla łańcuchów dostaw i konkurencyjności.
Do oszczędzania nakłaniane są także gospodarstwa domowe. „Działając teraz można zmniejszyć skutki nagłego zakłócenia dostaw o jedną trzecią” – napisano w projekcie dokumentu. Tymczasem istnieje „znaczące ryzyko”, że Rosja wstrzyma w tym roku dostawy gazu do Europy.
Plan awaryjny UE – Co oznacza dla Niemiec?
Z jednej strony Niemcy mogłyby dostosować swój własny plan awaryjny. Podobnie jak plan europejski, składa się on z trzech etapów i opiera się na przepisach europejskich. Obecnie w Niemczech ogłoszono drugi etap, tzw. etap alarmowy. Przewiduje to również szczególną ochronę prywatnych gospodarstw domowych. Za projekt odpowiedzialna jest Federalna Agencja ds. Sieci.
Zgodnie z projektem Komisji państwa członkowskie powinny zdecydować, w jakiej kolejności zmuszą przemysł do zamknięcia w przypadku wąskiego gardła w dostawach. Podaje też kilka propozycji w tym zakresie. Należy na przykład uwzględnić znaczenie produkcji i wpływ jej zamknięcia na łańcuchy dostaw.
Z drugiej strony, propozycja Komisji może podsycić debatę na temat zwiększonego wykorzystania elektrowni węglowych i wydłużenia okresu eksploatacji elektrowni jądrowych. Te środki były już ostatnio przedmiotem gorącej dyskusji.
>>>Kryzys gazowy w Niemczech: Grecja oferuje zimowy azyl niemieckim emerytom
Co to oznacza dla mnie jako konsumenta?
To jeszcze nie jest do końca jasne. Dotychczas obowiązywała maksyma: gospodarstwa domowe mają pierwszeństwo w dostawie gazu w każdym przypadku. Plan teraz to roztrząsa. Podkreśla się bowiem, że gospodarstwa domowe są „klientami chronionymi” w świetle prawa unijnego. Oznacza to, że byliby oni właściwie ostatnią grupą, którą dotknęłyby reglamentacje gazu.
Ale dokument mówi też: „W sytuacjach nadzwyczajnych państwa członkowskie mogą podjąć decyzję o przyznaniu pierwszeństwa dostawom gazu do niektórych krytycznych elektrowni gazowych przed dostawami gazu do niektórych kategorii odbiorców chronionych, w przypadku gdy bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej może być zagrożone.”
>>>Federalny minister gospodarki chce zakazać ogrzewania gazowego w Niemczech. Wskazał datę
t-online.de, PolskiObserwator.de