Przejdź do treści

Prezenty, które Polacy kupują najchętniej

13/12/2019 17:03 - AKTUALIZACJA 31/05/2022 13:11

Portal Allegro już po raz czwarty zapytał Polaków o to, kiedy, gdzie i jakie prezenty kupują przed Bożym Narodzeniem. W badaniu wzięło udział 1330 internautów.
Wynika z niego, że tym roku przeciętny Polak zamierza obdarować prezentami 4-5 osób. To więcej niż w roku ubiegłym, gdy najczęściej obdarowaliśmy trzy osoby.
Co wybierzemy na świąteczne podarunki? Czytaj dalej pod zdjęciem

Według raportu Polacy najczęściej kupią swoim bliskim perfumy (33 proc. badanych), a także słodycze i ubrania. Co siódmy badany podaruje coś z elektroniki. Jeszcze mniej osób da pod choinkę pieniądze, alkohol i książki.
A co Polacy chcą dostać w prezencie?

Badanie wskazuje, że najbardziej pożądane są gadżety elektroniczne i przedmioty związane z hobby. Mile widziane są także perfumy. Słodycze, które kupić zamierza 33 proc. badanych, dostać chce dwa razy mniej osób. Coraz mniej osób pragnie, by pod choinkę trafiły dodatki modowe i książki.

Ale w 2019 roku na liście niechcianych prezentów królują skarpetki. Nie chcemy też drobnych przedmiotów wyposażenia wnętrz oraz kosmetyków do kąpieli.
Najmilej wspominane prezenty to z kolei: konsola do gier, smartfon, laptop oraz tablet. Lubimy też, gdy podarunkiem jest zaproszenie na wyjazd w góry czy do SPA. Dla kilku osób najlepszym prezentem była informacja, że zostaną rodzicami.

Raport wskazuje również, że w tym roku musimy trzymać tajemnicy to, co chcemy podarować bliskim. Aż 62 proc. badanych chce bowiem, by prezent był niespodzianką. Ta sprawa jest ważna szczególnie dla kobiet.

Z badania wynika także, że najtrudniej jest kupić odpowiedni prezent żonie, teściowej oraz dziewczynie. Czy to oznacza, że panie są bardziej wymagające?
Jeśli chodzi o budżet, w tym roku na prezenty przeznaczymy średnio 482 zł, o 31 zł więcej niż rok temu. Prezent dla jednej osoby będzie nas kosztował najczęściej 100-150 zł, czyli mniej niż rok temu. Wynika to stąd, że Polacy planują obdarować więcej osób – nie trzy, a cztery lub pięć.

Źródło: Serwis Polskiej Agencji Prasowej