Marcin Bronikowski nie żyje. Słynny polski śpiewak operowy miał 55 lat. Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa artysta zmarł nagle podczas podróży do Albanii.
Przeczytaj także: Tomasz Komenda nie żyje, miał 46 lat. Pół życia spędził w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił
Marcin Bronikowski nie żyje
Talent Marcina Bronikowskiego ceniony był na całym świecie. Polski artysta występował na deskach takich prestiżowych teatrów jak Gran Teatro La Fenice w Wenecji, Deutsche Oper w Berlinie, Bayerische Staatsoper w Monachium, Opery Narodowej w Atenach czy Opery narodowej w Szanghaju. Szczególnie pamiętny był jego debiut na scenie Królewskiej Opery Covent Garden w Londynie oraz występ w La Scali w Mediolanie jako Escamillo w „Carmen”.
Przeczytaj: Tragedia we Włoszech: Polska aktorka i antropolożka zginęła tragicznie na Sardynii
Urodzony 28 maja 1968 roku w Warszawie, Bronikowski był cenionym artystą o międzynarodowej sławie, który swój talent szlifował pod okiem wybitnych mistrzów, takich jak Jadwiga Dzikówna, Rusko Ruskov, Alberto Zedda oraz Carlo Bergonzi.
Znany z pięknego lirycznego głosu barytonowego, miał w swoim repertuarze 45 oper, a jego popisowymi rolami były Escamillo w „Carmen” Georgesa Bizeta oraz Sharpless w „Madame Butterfly” Giacomo Pucciniego.
Przyczyna śmierci Marcina Bronikowskiego
Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, Marcin Bronikowski zmarł nagle w trakcie podróży do Albanii, gdzie jechał na urlop z żoną i 14-letnim synem. Do tragicznego zdarzenia doszło w czwartek, 29 lutego br. jednak nie od razu informacje o śmierci artysty podano do publicznej wiadomości.
Nie podano co było przyczyną zgonu.