Masowe zwolnienia w fabryce Miele. Po tygodniach negocjacji z IG Metall z 11 700 pracowników w Niemczech około 600 zostanie zwolnionych, a kolejnych 700 miejsc pracy przeniesie z Gütersloh do Ksawerowa w Polsce. Oznacza to, że co dziewiąty pracownik straci pracę.
Masowe zwolnienia w fabryce Miele
Powodem trudnej decyzji są zbyt wysokie personelu i energii. Większa część montażu pralek zostanie przeniesiona z Gütersloh do fabryki w Ksawerowie. „Koszty pracy odgrywają tutaj znaczącą rolę, ale także koszty energii i biurokracja” – wyjaśnia rzecznik Miele – Carsten Prudent w rozmowie z BILD.
Ponadto po pandemii koronawirusa Miele odnotowała znaczny spadek sprzedaży, która w zeszłym roku spadła do 4,96 miliarda euro (2022: 5,4 miliarda euro). Według producenta nie chodzi o tymczasowe załamanie, ale raczej „trwałą zmianę w istotnych dla nas warunkach ramowych”. W obu przypadkach Miele robi wszystko, co w jej mocy, aby wdrożyć niezbędne środki w sposób społecznie akceptowalny, tj. bez przymusowych zwolnień.
Przeczytaj: Nadchodzą masowe zwolnienia. Znany producent samochodów zlikwiduje tysiące miejsc pracy
Prudent podkreślił jednak, że „Miele nadal prowadzi osiem z obecnych 15 zakładów produkcyjnych w Niemczech i tak pozostanie. Żadna z tych lokalizacji nie jest kwestionowana. Nie planuje się dalszych relokacji.”
Miele przenosi część produkcji z Niemiec do Polski
Duża część miejsc pracy w Gütersloh ma zostać zlikwidowana. Znajduje się tu siedziba główna firmy. Stąd ma zostać przeniesionych do Polski 700 miejsc pracy. Ma to wpływ na produkcję pralek, które w przyszłości będą produkowane w Polsce. Urzędnicy twierdzą, że maszyny zostaną zdemontowane w Niemczech i ponownie zmontowane w Polsce. W całych Niemczech w administracji i produkcji ma zostać zlikwidowanych 600 stanowisk pracy.