Oto, gdzie w Niemczech wynajem mieszkania kosztuje najdrożej w stosunku do zarobków.
Według raportu Fundacji im. Hansa Böcklera opublikowanego w czwartek wynika, że w Bonn 30,3 proc. pensji przeznaczymy na wynajem. Niewiele lepiej sytuacja przedstawia się w Neuss i Kolonii, gdzie koszty wynajmu w stosunku do zarobków kształtują się odpowiednio na poziomie 30,1 proc. i 29,3 proc.
Pomimo tego, że w Monachium koszty wynajmu są najwyższe w kraju, w stosunku do zarobków w stolicy Bawarii oddamy właścicielowi 28,3 proc. naszego dochodu.
Berlin oferuje nieco lepszą ofertę niż Monachium, z czynszem wynoszącym 27,2 procent dochodu netto. Cena wynajmu w Berlinie za metr kwadratowy wynosi średnio 7,69 euro i jest zbliżona do średniej krajowej wynoszącej 7,41 euro.
W Hamburgu czy Frankfurcie na mieszkanie przeznaczymy odpowiednio 28,6 proc. i 28 proc. pensji.
W Heidelbergu – słynnym mieście nad rzeką Neckar czynsz wyniesie najmniej, bo tylko 21,4 proc. średniego dochodu.
Pomimo tego, że w Niemczech obowiązuje zasada, że czynsz brutto nie powinien przekraczać 30 procent dochodu netto, badanie wykazało, że ponad 40 proc. mieszkańców płaci o wiele więcej.
Większość innych miast o najlepszym wskaźniku rentowo-dochodowym znajdują się we wschodnich Niemczech, a Lipsk i Chemnitz są pod tym względem najbardziej atrakcyjne.
W raporcie zbadano 77 największych miast w Niemczech, wykorzystując dane z 2014 r.