Największy producent czekolady redukuje zatrudnienie. Europejscy producenci czekolady znajdują się obecnie pod presją. Największy na świecie producent czekolady redukuje miejsca pracy. Tysiące miejsc jest zagrożonych. Wielkie korporacje planują programy oszczędnościowe, które zwykle oznaczają po prostu ogromne redukcje personelu.
Przeczytaj: Masowe zwolnienia w Niemczech: Te firmy zwalniają ponad 40 000 pracowników
Największy producent czekolady redukuje zatrudnienie
Szwajcarski producent czekolady Barry Callebaut planuje wdrożyć ogłoszony w 2023 r. program oszczędnościowy. Oznacza to, że kolejny gigant dołącza do innych firm, które również ogłosiły szeroko zakrojone zwolnienia personelu. Należą do nich m.in. producent urządzeń elektrycznych Miele , grupa Bosch i dostawca branży motoryzacyjnej ZF.
Barry Callebaut zmniejsza drastycznie liczbę pracowników
Chodzi o fabrykę w Norderstedt, którą pierwotnie belgijska firma chce zamknąć. Miałoby to wpływ na 48 pełnoetatowych stanowisk. To jednak nie koniec. Callebaut chce zwolnić około 2500 pracowników na całym świecie w ciągu najbliższych 18 miesięcy. Jak podała niemiecka dpa, powinno to stanowić około 18 procent całej siły roboczej – informuje Merkur.de. Czytaj dalej pod zdjęciem
Szef firmy Peter Feld zapowiedział redukcję zatrudnienia z dużym wyprzedzeniem. „W związku ze zmieniającym się zapotrzebowaniem klientów na bardziej zrównoważone i innowacyjne produkty nadszedł czas, aby przenieść grupę na wyższy poziom poprzez strategiczne inwestycje w przyszłość” – powiedział w wywiadzie dla Handelsblatt . Radykalna restrukturyzacja firmy powinna zaoszczędzić 250 milionów franków szwajcarskich (około 260 milionów euro) rocznie.
Barry Callebaut jest przetwórcą kakao i produkuje czekoladę oraz wyroby kakaowe dla przemysłu spożywczego. Do dostarczanych firm zaliczają się na przykład Nestlé i Unilever, ale także klienci komercyjni, tacy jak piekarnie i cukiernie. Dalsza część artykułu pod materiałem video:
Kakao droższe niż kiedykolwiek – kryzys w branży cukierniczej
Przemysł cukierniczy obawia się obecnie skrajnego niedoboru kakao. Zarówno dostępność surowca, jak i jego cena przyprawiają obecnie Federalne Stowarzyszenie Niemieckiego Przemysłu Cukierniczego (BDSI) o ból głowy. Kakao jest droższe niż kiedykolwiek. Jego cena rośnie od tygodni i nie widać końca podwyżek. Wynika to przede wszystkim z braku podaży w krajach produkujących. W 2023 roku cena tony kakao podwoiła się. Ostatnio jego cena wynosiła około 5500 dolarów.
Jak podała Międzynarodowa Organizacja Kakao (ICCO), deszcze i powodzie na obszarach upraw spowodowały choroby, takie jak czarna zgnilizna, co z kolei znacząco wpłynęło na zbiory. Zagrożone są także przejściowe zbiory w Afryce Zachodniej, które zwykle odbywają się w kwietniu. Niektórzy producenci już zakładają deficyt zbiorów na rynku światowym na poziomie około 500 000 ton. „To dramatyczne” – powiedział Hermann Bühlbecker, właściciel producenta ciastek Lambertz. źródło; Merkur.de, PolskiObserwator.de