Przejdź do treści

15 lat po śmierci dostał nakaz aresztowania. Dostawca energii nie odpuszcza

15/09/2023 21:00
Reforma energetyczna w Niemczech. Te osoby będą płacić więcej

NiemcyNakaz aresztowania zmarłej osoby: Na ogrodowym stole leży kilkucentymetrowy plik listów, wysyłanych na nazwisko Seltmann. Jednak nie są zaadresowane do obecnego lokatora domu – Stefana Seltmanna, lecz jego ojca Rolfa. Problem: Rolf Seltmann nie żyje od ponad 15 lat, a teraz został wezwany do sądu – pod groźbą nakazu aresztowania.
Czytaj także: Te roczniki muszą wymienić swoje prawa jazdy. Mają na to kilka miesięcy

Nakaz aresztowania zmarłej osoby. Dostawca energii nie daje za wygraną

Stefan Seltmann opowiedział historię, która w zasadzie zaczyna się już w 1992 roku. W tym czasie Seltmann odbudował dom swoich rodziców w Bassum i wyposażył go w drogi i rzadki wówczas system fotowoltaiczny. W tym czasie jego dostawcą energii była firma Hastra, która podobnie jak jej następczyni, firma Avacon, należała do Grupy Eon.

Wszystko było dobrze aż do 2012 roku, cztery lata po śmierci Rolfa Seltmanna. „Wtedy Avacon zainstalował dla mnie nowy licznik energii elektrycznej” – wspomina. Stary był w stanie mierzyć jedynie energię elektryczną uwalnianą przez Seltmanna do sieci za pośrednictwem systemu fotowoltaicznego (PV). Ponieważ inwerter systemu również w trybie czuwania pobiera niewielką ilość prądu, musiał zamontować licznik, który również zlicza to zużycie. Odpowiada to około 0,3 kilowatogodzinom rocznie, co kosztuje około dziesięciu centów w porównaniu ze średnią ceną energii elektrycznej.
Czytaj także: Każdy dom będzie musiał mieć fotowoltaikę na dachu. Pierwszy kraj związkowy podjął decyzję

„Rok później otrzymałem fakturę na 120 euro” – opisuje Seltmann, wyciągając ze stosu odpowiedni dokument. Mężczyzna wymienił wiele korespondencji z firmami Eon i Avacon i w pewnym momencie wydawało się, że osiągnięto kompromis: „Wszystko, co jest mniejsze niż jedna kilowatogodzina, nie będzie liczone” – mówi Seltmann – „to są straty w sieci”.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wiadomości z Niemiec teraz także na kanale YouTube. Subskrybuj kanał PolskiObserwator.de i bądź na bieżąco. Zobacz wideo:

Zmarły Rolf Seltmann nadal otrzymuje rachunki do zapłaty

Wydawało się, że wszystko wyjaśnione, ale w 2015 roku wprowadzono kolejną zmianę – tym razem na nazwisko zmarłego Rolfa Seltmanna. Według Stefana Seltmanna najwyraźniej ponownie połączono go z licznikiem w Bassum ze względu na zmianę systemu w obsłudze klienta firmy Eon, „mimo że licznik został zainstalowany dopiero po jego śmierci” – mówi Stefan.

Seltmann wysłał akt zgonu ojca do dostawcy energii, ale powódź faktur żądających poniesienia kosztów nie ustała. Później informacje zamieniły się w ostrzeżenia, a w pewnym momencie w sprawę zaangażowała się nawet firma windykacyjna działająca na zlecenie dostawcy energii. „Dzwonili do mnie kilka razy, nawet późnym wieczorem w najbardziej nieprawdopodobnych momentach”.
Sprawdź: „Przyznał się” do morderstwa w teledysku. Raper został aresztowany

Mieszkaniec Bassum uważa: „Użyli mojego ojca, ponieważ ja byłem zwolniony z płacenia ze względu na zasadę jednej kilowatogodziny”. Stefan Seltmann nie mógł sprzeciwić się listownym ponagleniom, „ponieważ nie jestem Rolfem Seltmannem”.

Nakaz aresztowania ojca, który nie żyje od ponad 15 lat

Ostateczny poziom eskalacji osiągnięto w ciągu ostatnich kilku tygodni. W jednym z listów Rolf Seltmann został wezwany do stawienia się przed sądem rejonowym w Syke i skomentowania sprawy. „Jeśli nie stawisz się na spotkanie lub odmówisz udzielenia informacji, zostanie wydany przeciwko Tobie nakaz aresztowania na wniosek wierzyciela ” – czytamy w dokumencie.

Stefan Seltmann nie wie, jak przebiegła rozprawa sądowa zaplanowana na środę w zeszłym tygodniu. „Nie było mnie tam!” Mężczyzna chce pozostać nieugięty i nadal bronić się przed rachunkami.
Czytaj także: Okrutne morderstwo 32-letniej studentki w Niemczech. Aresztowano mężczyznę polskiego pochodzenia

Źródło: Kreiszeitung.de, PolskiObserwator.de