Przejdź do treści

Niemcy: Kolejne dzikie zwierzę na wolności w pobliżu Berlina. Tym razem to na pewno nie jest dzik

09/08/2023 08:49 - AKTUALIZACJA 14/12/2023 10:27

Wiadomości z Niemiec: Następne dzikie zwierzę na wolności w pobliżu Berlina – Tym razem z pewnością nie jest to dzik- informują niemieckie media. Kilka tygodni po incydencie z lwem, którego przez dwa dni szukała niemiecka policja, a który potem okazał się dzikiem, w Brandenburgii zaobserwowano kolejny nietypowy okaz fauny. Stacja radiowa Fritz oraz portal Rbb24.de opublikowały nagranie, dostarczone przez jednego ze swoich słuchaczy. Według relacji Rbb, na zbliżeniu wideo wyraźnie widoczny jest kangur, który podskakuje na łące, na co wskazuje charakterystyczny ogon. Ekspert z Berlina, zajmujący się dziką przyrodą potwierdził, że sfilmowany okaz to rzeczywiście kangur.
Czytaj także: 8-latek z Niemiec zaatakowany przez wilka. „Zwierzę ugryzło chłopca w klatkę piersiową”

Następne dzikie zwierzę na wolności w pobliżu Berlina

Jak informuje Rbb24 we wtorek, 8 sierpnia bieżącego roku, słuchacz o imieniu Dominik przekazał redakcji swoje nagranie, ukazujące kangura. Mężczyzna doniósł, że zauważył i uwiecznił to egzotyczne zwierzę na łące pomiędzy Werneuchen a Seefeld w okolicach Barnim, niedaleko Berlina.

Na udostępnionym w sieci materiale wideo, widać zwierzę, które na początku spokojnie stoi na łące. Ssak początkowo przypomina wizualnie dużego zająca. W późniejszej części nagrania można zaobserwować jednak, jak zaczyna on skakać. Ogon zwierzęcia jest wyraźnie widoczny, co jednoznacznie wskazuje jest to kangur.

Derk Ehlert, specjalista od dzikiej przyrody w Senacie Berlina, podzielił się swoją analizą nagrania z RBB. “Sfilmowane zwierzę to rzeczywiście kangur” – powiedział. Jego zdaniem to walabia, czyli gatunek małego kangura. Czytaj dalej poniżej

Póki co, nie jest jeszcze jasne, kiedy dokładnie nagranie powstało oraz czy faktycznie pochodzi z obszaru między Werneuchen a Seefeld. Policja jeszcze nie potwierdziła obserwacji kangura, jednakże nie można wykluczyć, że to właśnie to zwierzę. Już w 2014 roku w Brandenburgii widziano na wolności kangura, który uciekł swojemu właścicielowi. Eksperci tłumaczą, że choć kangury nie są naturalnie obecne w niemieckiej przyrodzie, to jednak prawo zezwala na ich posiadanie. Zdarza się, że takie zwierzę ucieka od właściciela. Dalsza część artykułu pod materiałem wideo. Wiadomości z Niemiec teraz także na kanale YouTube. Subskrybuj kanał PolskiObserwator.de i bądź na bieżąco. 

W listopadzie 2014 roku kangur uciekł swojemu właścicielowi w miejscowości Werder an der Havel. Zwierzę zmarło po siedmiu tygodniach na wolności w niejasnych okolicznościach. Według Ehlerta obecnie zauważone w niemieckim dzikim terenie zwierzę ma nawet szansę na przetrwanie, aczkolwiek tylko w przypadku łagodnej zimy.
Czytaj także: Najniebezpieczniejszy owad na świecie dotarł do Niemiec. Nie daj się ukąsić

Źródło: Rbb24.de, PolskiObserwator.de

Kontynuuj czytanie na Polski Obserwator