
Nie żyje niemiecki tyczkarz Fabian Schulze. Były tyczkarz zmarł w Sonthofen na krótko przed swoimi 40. urodzinami. Jak ogłosił Niemiecki Związek Lekkoatletyczny, w ubiegłą niedzielę Schulze zmarł nagle pozostawiając żonę i dwójkę dzieci.
Przeczytaj: Thomas Kingston nie żyje. Mąż Lady Gabrielli Windsor został znaleziony martwy, miał 45 lat
Nie żyje niemiecki tyczkarz Fabian Schulze
Schulze należał do złotego pokolenia niemieckich tyczkarzy, do którego należeli także Tim Lobinger (†50), Danny Ecker (46) i Björn Otto (46). Schulze był czterokrotnie wicemistrzem Niemiec i zajął wysokie pozycje na Halowych Mistrzostwach Świata 2006 w Moskwie (4. miejsce), Halowych Mistrzostwach Europy 2005 w Madrycie (5. miejsce) i Mistrzostwach Europy 2010 w Barcelonie (6. miejsce) – informuje BILD. Jak podają niemieckie media, Schulze zmarł na „zdradziecką chorobę” w swoim domu w Sonthofen w Allgäu. 7 marca atleta skończyłby 40 lat.
Przeczytaj: Świat sportu w żałobie. Nie żyje 16-letnia niemiecka gimnastyczka
Ze swoim życiowym rekordem w karierze wynoszącym 5,83 m Schulze zajmuje dziewiąte miejsce na liście najlepszych niemieckich zawodników wszechczasów.
Były sprinter i były współlokator Schulze, Tobias Unger (44 l.), mówi: „Fabian stał się moim przyjacielem podczas naszego wspólnego pobytu w Kornwestheim i Monachium. Jestem głęboko poruszony i trudno mi znaleźć słowa”.
Zaledwie rok temu Schulze był świadkiem śmierci swojego byłego kolegi Tima Lobingera (†50 l.). W 2017 roku u pierwszego niemieckiego skoczka zdiagnozowano szczególnie agresywną postać białaczki. Po początkowym pomyślnym leczeniu rak powrócił pięć lat później. Lobinger zmarł w Monachium 16 lutego 2023 r. źródło: BILD, PolskiObserwator.de