Przejdź do treści

Niebezpieczny gatunek szerszenia odkryty w Niemczech

28/10/2024 16:07 - AKTUALIZACJA 28/10/2024 16:08
Szerszeń wschodni w Niemczech
Szerszeń wschodni – Fot.: Yvonne Christ/NABU-naturgucker.de

Szerszeń wschodni w Niemczech. Ze względu na globalizację i zmiany klimatyczne, coraz więcej nierodzimych gatunków zwierząt i roślin występuje również w Niemczech. Dotyczy to również szerszenia wschodniego, czyli Vespa Orientalis, który został odkryty w Manncheim. Ten inwazyjny gatunek wypiera rodzime owady. Był dotychczas spotykany w Europie przede wszystkim w krajach śródziemnomorskich, jednak jak widać przemieszcza się na północ. Ale jego przybycie do Niemiec, może być naprawdę znaczące.

Szerszeń wschodni w Niemczech

Szerszeń wschodni w Niemczech

Ten gatunek szerszenia występuje przede wszystkim w Azji, Afryce Północnej i Europie Południowo-Wschodniej. „Okaże się, czy będzie to miało negatywny wpływ na naszą lokalną faunę” – mówi Martin Klatt, ekspert ds. owadów z portalu NABU. Podobnie jak szerszeń azjatycki (Vespa velutina), który jest inwazyjny w Niemczech, szerszeń wschodni również poluje na pszczoły miodne. Według Klatta szerszeń mógł przybyć do portu w Mannheim jako „pasażer na gapę”.
Wielokrotnie zdarza się, że zwierzęta są przywożone do Niemiec z odległych krajów statkami lub samolotami – nieumyślnie. Gatunki inwazyjne mogą stać się rosnącym problemem. Nie bez powodu są one uważane za drugie największe zagrożenie dla różnorodności biologicznej. 

W odróżnieniu od Vespa velutina (szerszenia azjatyckiego), Vespa orientalis (szerszeń wschodni) nie buduje gniazd w koronach drzew, lecz w ziemi. Doradca ds. os i szerszeni, Reiner Jahn, nie spodziewa się rozprzestrzenienia szerszenia wschodniego w Niemczech: „Ponieważ Vespa orientalis jest gatunkiem ciepłolubnym, można założyć, że nie zadomowi się w Niemczech”. Choć szerszeń wschodni jest opisywany jako szkodnik pszczół, Jahn uspokaja, że jego gniazda nie są tak liczne jak gniazda szerszenia azjatyckiego. Pszczelarze nie muszą więc na razie martwić się o swoje pasieki. Czy szerszeń znaleziony przez mieszkankę Mannheim to pojedynczy osobnik, czy należy do całej kolonii, na chwilę obecną nie da się ustalić. Jahn przypuszcza jednak, że mogła tu przybyć tu sama. „Ponieważ nie ma jak dotąd innych doniesień, organy ochrony środowiska nie podejmują żadnych działań.”