Wiadomości z Niemiec – Wszystkie firmy będą nadal odczuwać skutki trwającego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej w Niemczech. Niektóre sektory cierpią bardziej niż inne. A jednak problem wydaje się przebiegać jak wspólna nić przez rynek pracy. Niedobór specjalistów jest dodatkowo obciążony niepewnością gospodarczą. Firmy stoją zatem przed poważnym wyzwaniem: przyciągnięciem wykwalifikowanych pracowników przy jednoczesnym pogodzeniu się ze słabnącą gospodarką. W najgorszej sytuacji znajduje się obecnie jedna branża.
Czytaj także: Coraz więcej niemieckich emerytów emigruje do tego kraju. „Tu w końcu da się żyć”
Niedobór specjalistów w Niemczech
Jak wynika z najnowszego badania przeprowadzonego wśród menedżerów HR przez ifo Institute, niemiecki rynek pracy w nowym roku nadal będzie charakteryzował się uderzającym niedoborem wykwalifikowanych pracowników. Aż 54 procent ankietowanych firm stwierdziło, że nie było w stanie znaleźć wystarczającej liczby kandydatów podczas aktywnego poszukiwania nowych pracowników.
Obszary biznesu i administracji (29 procent), inżynierii i technologii (24 procent)oraz IT (12 procent)pozostaną szczególnie dotknięte niedoborem umiejętności w 2024 roku. Spośród różnych bieżących wyzwań, 87% ankietowanych firm uznało trwający niedobór umiejętności za najbardziej istotny.
Potrzebni farmaceuci
Wiele osób początkowo kojarzy różne stanowiska w branży farmaceutycznej z dużymi wynagrodzeniami. I nie mylą się. Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez portal pracy Stepstone, aż 16 procent pracowników firm farmaceutycznych zarabia ponad 100 000 euro brutto rocznie. Niemniej jednak, nawet w branży farmaceutycznej, ogłoszenia o pracę podążają za ogłoszeniami o pracę.
Czytaj także: Seniorzy stracą prawo jazdy w 2024 roku? Unia Europejska podjęła decyzję w sprawie nowych przepisów
Według Handelsblatt, oprócz tradycyjnych zawodów związanych z przemysłem farmaceutycznym, brakuje również programistów i analityków systemowych. Coraz bardziej poszukiwani są eksperci IT i specjaliści ds. biotechnologii i terapii genowych. „W szczególności brakuje ekspertów w nowych obszarach” – wyjaśnia Ralf Neier, który posiada tytuł doktora chemii i pracuje jako rekruter w firmie doradztwa personalnego Hapeko. Źródło: Merkur.de, PolskiObserwator.de