Przejdź do treści

W tych sektorach brakuje najwięcej pracowników. Liczby sięgają nawet kilkuset tysięcy

26/05/2023 19:46 - AKTUALIZACJA 20/06/2023 14:48
W tych sektorach brakuje najwięcej pracowników. Liczby sięgają nawet kilkuset tysięcy

Wiadomości z Niemiec – Osoby z wyżu demograficznego stopniowo przechodzą na emeryturę, a ich stanowiska przez długi czas pozostają nieobsadzone. Niemiecki Instytut Badań nad Gospodarką odnotował rekordowe braki kadrowe. W tych sektorach sytuacja kształtuje się najgorzej.
Czytaj także: WhatsApp wprowadza zasadę 15 minut. To ważna zmiana dla użytkowników

Coraz więcej firm ma problemy z tym, aby w pełni zaspokoić potrzeby swoich klientów. Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest brak wykwalifikowanych pracowników.

Niedobory kadrowe w Niemczech. W tych sektorach jest najgorzej

MINT, skrót ten oznacza matematykę, informatykę, nauki przyrodnicze i technologię. To właśnie osób, które mają obeznanie w wymienionych sektorach, potrzebuje obecnie rynek pracy. W tak zwanych branżach MINT w kwietniu brakowało około 308 400 wykwalifikowanych pracowników – poinformował  Instytut Badań nad Gospodarką (IW Köln). To jeden z najwyższych odczytów dla tego miesiąca.

Największe niedobory dotyczą sektorów energetycznych i elektrycznych. Według badania IW, tylko tam brakuje 88 600 wykwalifikowanych pracowników. Luka w zawodach inżynierii mechanicznej i samochodowej szacowana jest na 56 600, w zawodach IT na 50 600, a na czwartym miejscu znajdują się zawody budowlane z 40 000 nieobsadzonych stanowisk.
Czytaj także: Polacy uciekają z Wielkiej Brytanii. „Polska przeżywa gospodarczy boom”

W nadchodzących latach te liczby prawdopodobnie jeszcze bardziej wzrosną. Firmy potrzebują coraz więcej pracowników, aby sprostać wyzwaniom związanym z ochroną klimatu i cyfryzacją. Jednocześnie wiele sprawdzonych, wykwalifikowanych osób opuszcza rynek pracy.

W ciągu ostatnich dziesięciu lat gwałtownie wzrósł odsetek zatrudnienia wśród osób powyżej 63 roku życia. Ponadto prawie 400 000 miejsc pracy zostało obsadzonych przez wykwalifikowanych pracowników z zagranicy. Gdyby nie to, niedobory kadrowe w Niemczech byłyby „jeszcze bardziej dramatyczne” – mówi ekspert IW Axel Plünnecke.

Der Spiegel, PolskiObserwator.de