Niedźwiedź zaatakował niemieckiego aktywistę w Bieszczadach. Niemiec w ciężkim stanie został przetransportowany helikopterem do szpitala. Drapieżnik zaatakowała mężczyznę po tym, gdy ten próbował udowodnić, że gawra zwierzęcia zostało opuszczone z powodu wyrębu.
Przeczytaj także: Atak niedźwiedzia: W tych regionach należy zachować szczególną ostrożność
Niedźwiedź zaatakował niemieckiego aktywistę w Bieszczadach
Do ataku niedźwiedzia doszło w niedzielę 12 listopada przed wieczorem. Dwóch aktywistów ekologicznych weszło do zagajnika nieopodal nieistniejącej wsi Hulskie w Bieszczadach i zbliżyło się do gawry. Wtedy zwierzę zaatakowało. Na nagraniach rozpowszechnionych w internecie widać, jak jeden z dwóch mężczyzn stoi tuż obok niedźwiedziej gawry, gdy nagle w tle coś się zaczyna poruszać. Niedźwiedź brunatny wystawia głowę ze swojej jaskini i bierze na celownik nieproszonych gości. Dwójka ekoaktywistów próbuje szybko uciec.
Czytaj także: Opublikowano listę 50 najgroźniejszych przestępców w Europie. Wśród poszukiwanych są Polacy
Jak podają media w Polsce, podczas próby ucieczki jeden z mężczyzn potknął się. Następnie niedźwiedź rzucił się na mężczyznę i poważnie go zranił. Został zabrany do szpitala helikopterem ratunkowym. Jego stan jest stabilny. O niecodziennym zdarzeniu piszę także brytyjskii Telegraph.
Czytaj także: Niebezpieczny wypadek na A73 w Niemczech. Mężczyzna doprowadził do kolizji kilku aut
Rzecznik prasowy Lasów Państwowych Michał Gzowski, opublikował zdjęcia z fotopułapki na platformie X i z oburzeniem napisał: „Fotopułapka uchwyciła atak niedźwiedzia na ekoaktywistę. Chciał udowodnić, że gawra jest pusta bo leśnicy zniszczyli jego siedlisko. Niezła ironia losu – pseudoekolodzy szczuli na leśników, GOPR i policjantów, a teraz ci ludzie ratują im życie. Będzie Nagroda Darwina?” Nagroda Darwina przyznawana jest symbolicznie dla tych, którzy przez nieostrożne i nieodpowiedzialne działania powodują własną śmierć.
– Ten przypadek był takim, w którym przekroczono granicę bezpieczeństwa, niedźwiedź poczuł się zagrożony z tego powodu i zaatakował – powiedział w rozmowie z Polsat News przedstawiciel Lasów Państwowych Jan Mazur.
Szerszą informację o incydencie zamieściło Nadleśnictwo Lutowiska na swoim profilu na Facebooku.
Nadleśnictwo Lutowiska zaznacza we wpisie: „Wyrażając współczucie osobie poszkodowanej, życzymy jej szybkiego powrotu do zdrowia. Jednocześnie przypominamy o zasadach zachowania się w ostojach dzikich zwierząt, o zakazie ich płoszenia, zwłaszcza w odniesieniu do niedźwiedzi szykujących się na zimowy spoczynek”.
W maju br. znany niemiecki twórca filmów przyrodniczych Andreas Kieling także w Bieszczadach padł ofiarą niedźwiedzia. Z poważnymi obrażeniami żartował tuż po ataku: „Z niedźwiedziem wszystko w porządku, po prostu poszedł za swoim instynktem. Znowu czuję się dobrze!”. źródło: Polsat News, RMF24, Telegraph, PolskiObserwator.de | foto Michał Gzowski (twitter: @GzowskiMichal)