Wiadomości z Niemiec – 86-latek zgubił się w górach. Turysta ze Speyer stracił orientację i przeżył cztery dni bez schronu i jedzenia. Jego zaginięcie zgłosiła zaniepokojona żona. Mężczyznę odnalazł rowerzysta z Austrii.
Czytaj także: W Nadrenii Północnej-Westfalii wykoleił się pociąg, nie żyje jedna osoba
Emeryt po raz ostatni zadzwonił do swojej żony w środę (6.09) wieczorem. Powiedział jej, że chce wybrać się na wędrówkę na Alpspitze (2628 metrów) w pobliżu Garmisch-Partenkirchen i spędzić tam noc przed ponownym zejściem w czwartek.
Kontakt z mężczyzną się jednak urwał. Żona zgłosiła jego zaginięcie. Szeroko zakrojone poszukiwania prowadzone przez górskie służby ratownicze i funkcjonariuszy policji alpejskiej zakończyły się niepowodzeniem. Według śledczych nie można było wykluczyć, że senior poradził sobie z zejściem, a następnie, wyczerpany, wsiadł do autobusu lub pociągu w nieznanym kierunku.
86-latek zgubił się w górach. Odnalazł go rowerzysta
W niedzielę (10 września), około godziny 15:30, rowerzysta z Austrii znalazł go na leśnej drodze w Stuibenhütte na wysokości 1640 metrów. Zaginiony mężczyzna położył się tam wcześniej, bardzo wyczerpany, mając nadzieję, że odnajdą go inni wędrowcy. Jak później powiedział policji, spędził dni i noce od środy w rejonie Alpspitz. W między czasie zgubił telefon komórkowy, przez co nie mógł wezwać pomocy.
Zaginiony mężczyzna nie miał przy sobie nic do jedzenia i przez ostatnie kilka dni pił z punktów wodnych w lesie. Nie potrafił określić, gdzie dokładnie spędzał noce. 86-latek poprosił rowerzystę o zadzwonienie pod numer ratunkowy. Następnie zaginiony natychmiast skontaktował się ze swoją żoną, aby powiedzieć jej, że żyje.
Czytaj także: Trzęsienie ziemi w Niemczech, ziemia lekko zatrzęsła w południowej Hesji
Merkur.de, PolskiObserwator.de