Wystąpienie Ambasadora RP w Niemczech, Andrzeja Przyłębskiego podczas uroczystości w Poczdamie z okazji 30-lecia podpisania polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie miało wywołać oburzenie wśród zaproszonych gości i przerodzić się w niemal dyplomatyczny skandal.
17 czerwca Ambasador Andrzej Przyłębski wziął udział w uroczystym posiedzeniu Parlamentu Brandenburgii, poświęconemu upamiętnieniu Traktatu o dobrym sąsiedztwie. Jak napisała Ambasada RP w Niemczech na Twitterze jego przemówienie „pobudziło parlamentarzystów do pogłębionej refleksji”.
Ambasador Andrzej Przyłębski wziął dziś udział w uroczystym posiedzeniu Parlamentu Brandenburgii, poświęconemu upamiętnieniu Traktatu🇵🇱🇩🇪 oraz ocenie jego efektów. Ambasador wygłosił przemówienie, które pobudziło parlamentarzystów do pogłębionej refleksji.
Fot. @Brandenburg_LT pic.twitter.com/GZ3IAyDuka— Botschaft Polen DE (@PLinDeutschland) June 17, 2021
Według niemieckich mediów Andrzej Przyłębski miał ostro skrytykować postrzeganie swojego kraju w Niemczech – podaje portal Tagesspiegel.de.
„Musimy przezwyciężyć antypolskie narracje, jakie panują w niemieckich mediach na temat Polski” – miał powiedzieć Przyłębski. „Polska ma najlepszy rząd od 30 lat, jej sukcesy w sferze gospodarki, bezpieczeństwa i kultury są niepodważalne.”
– Pięciu niemieckich korespondentów w Warszawie rujnuje 30 lat polsko-niemieckiego pojednania i porozumienia – miał stwierdzić Ambasador RP w Niemczech cytowany przez portal RBB24.
Ambasador miał żądać uznania Polaków mieszkających w Niemczech za mniejszość i skrytykować Niemcy za niskie fundusze przeznaczone na naukę języka polskiego. – Polski rząd finansuje lekcje niemieckiego dla dzieci na Śląsku kwotą 50 mln euro – miał powiedzieć.
Reakcja niemieckich polityków
Premier Brandenburgii Dietmar Woidke z SPD, zareagował dyplomatycznie na przemówienie ambasadora. – Trzeba być w stanie nie tylko tolerować różne punkty widzenia, trzeba też starać się zrozumieć siebie nawzajem – mówił Woidke.
– Mają (Polacy, przyp. red.) odmienne poglądy wobec naszych mediów, a my możemy mieć odmienne poglądy na ich system sądownictwa – powiedziała wiceprzewodnicząca parlamentu stanowego Barbara Richstein (CDU). „Ale to, co czyni przyjaźń, to to, że o niej mówisz i akceptujesz opinię innych”.- miał powiedzieć Sebastian Walter, lider partii Die Linke w landtagu Brandenburgii.
Poseł Heiner Klemp skrytykował przemówienie jako prowokacyjne, polemiczne i „trudne do zniesienia”.
Na słowa polskiego ambasadora w Niemczech miał z kolei zareagować Dennis Hohloch z partii AfD, który oskarżył inne ugrupowania o „polityczną małostkowość” i wykorzystywanie uroczystości do swoich celów. Słowa polityka miały spotkać się z oklaskami ze strony Andrzeja Przyłębskiego.
źródło: Tagesspiegel.de, RBB24.de, PolskiObserwator.de