Przejdź do treści

Niemcy chcą mieć najsilniejszą armię w Europie. Merz: „Siła odstrasza agresorów”

Tagi:
14/05/2025 16:26 - AKTUALIZACJA 15/05/2025 09:44
Niemcy chcą mieć najsilniejszą armię w Europie

Niemcy chcą mieć najsilniejszą armię w Europie: Nowy kanclerz Niemiec, Friedrich Merz, ogłosił ambitny plan uczynienia Bundeswehry najpotężniejszą konwencjonalną armią w Europie. W swoim pierwszym wystąpieniu w Bundestagu po objęciu urzędu podkreślił, że siła militarna ma działać odstraszająco na potencjalnych agresorów, eliminując potrzebę obrony poprzez samą obecność. Merz apeluje o znaczne inwestycje w obronność oraz reformy strukturalne w siłach zbrojnych, argumentując, że Niemcy muszą przejąć większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo Europy w obliczu rosnących napięć geopolitycznych. Niemieckie media nazwały przemówienie „chrztem bojowym” nowego rządu partii chadeckich (CDU i CSU) i socjaldemokratycznej SPD. Odniósł się także do wojny na Ukrainie: „Nie jesteśmy stroną tej wojny i nie chcemy się nią stać”. Twierdzi jednak, że Niemcy nie są niezaangażowaną stroną trzecią ani neutralnym pośrednikiem. Kanclerz powiedział, że ​​Niemcy popierają Ukrainę.

Niemcy chcą mieć najsilniejszą armię w Europie

Niemcy chcą mieć najsilniejszą armię w Europie

W połowie marca Bundestag, zatwierdził dodatkowe inwestycje o wartości setek miliardów dolarów, głównie w obronę i infrastrukturę. W tym celu częściowo złagodzono tzw. hamulec zadłużenia, czyli konstytucyjny obowiązek niedopuszczenia do nadmiernego wzrostu deficytu budżetowego. Merz powiedział w swoim przemówieniu, że priorytetami nowej koalicji rządzącej są bezpieczeństwo, spójność i „dobrobyt dla wszystkich”. „Aby to osiągnąć, musimy zmienić naszą politykę na wiele sposobów” podkreślił. Obietnicę dobrobytu dla wszystkich uważa się za nawiązanie do byłego kanclerza Ludwiga Erharda, który odpowiadał za powojenne ożywienie gospodarcze Niemiec i napisał książkę zatytułowaną Dobrobyt dla wszystkich.
Przeczytaj także: Niemcy spełniają żadanie Trumpa i podnoszą budżet na obronność

Kanclerz podkreślił, że koalicja jest świadoma poważnych wyzwań, przed którymi stoją Niemcy, zarówno wewnętrznych, jak i międzynarodowych. Merz chce szybko zobaczyć efekty: „Chcę, żebyście wy, obywatele, poczuli już latem: coś pozytywnego się tu zmienia, sprawy idą do przodu!”, podaje BILD.

Nie wszędzie będzie można usłyszeć o wiwatach na temat budowy nowej potęgi militarnej w Niemczech. W wielu krajach europejskich wciąż żywa jest historyczna trauma dwóch wojen światowych, w których Niemcy wystąpiły jako agresor i spowodowały niespotykane dotąd straty ludzkie i materialne. Historia ta doprowadziła do głęboko zakorzenionej nieufności, zwłaszcza w takich krajach jak Polska, Francja, a także Holandia.

Po 1945 roku Niemcy świadomie wybrały kurs pacyfistyczny, z rezerwową armią w ramach struktur NATO i silnym naciskiem na siłę gospodarczą, a nie militarną. Niemieckie jednostki wojskowe współpracują ze sobą już od pewnego czasu w ramach struktur europejskich i poza nimi, realizując międzynarodowe misje pokojowe.
Przeczytaj koniecznie: Polska po raz pierwszy odmówiła przyjęcia z powrotem migrantów z Niemiec

Biorąc pod uwagę zagrożenie ze strony Rosji, Europa skorzystałaby na wzmocnieniu niemieckiego potencjału obronnego, lecz kwestia dozbrojenia pozostaje kwestią wrażliwą.