Wjazd do Niemiec: Niemcy chcą prowadzić kontrole graniczne po polskiej stronie. Przy wjeździe do Niemiec na autostradzie A12 w pobliżu Frankfurtu nad Odrą nadal tworzą się długie korki. Powodem są stacjonarne kontrole graniczne prowadzone przez policję federalną. Niemcy chcą sprawdzać wjeżdżających do ich kraju po polskiej stronie. Polska się jednak nie zgadza, ponieważ może się to wiązać z pewnym niebezpieczeństwem.
SPRAWDŹ: Kontrole na granicy Niemiec. Przeprowadzono setki kontrol, wszczęto kilkadziesiąt postępowań
Niemcy chcą prowadzić kontrole graniczne po polskiej stronie
Od 16 października na wielu przejściach granicznych z Polską, Czechami i Szwajcarią prowadzone są stacjonarne kontrole graniczne. Ich celem jest ograniczenie napływu nielegalnych migrantów. Kontrole powodują utrudnienia w ruchu na niemieckich autostradach. W związku z tym, policja federalna zamknęła kilka dni temu punkt kontrolny na autostradzie A12, który powodował ogromne utrudnienia dla kierowców. Został on przeniesiony na plac celny przy autostradzie. Jednak docelowo policja federalna chce utworzyć stały punkt kontrolny na przejściu granicznym w Świecku.
Niemcy zwróciły się do Polski z prośbą, by wyrywkowe kontrole były prowadzone przez niemieckich funkcjonariuszy na granicy po stronie polskiej – na terenie starego terminalu odpraw w Świecku. Jak podaje Tvp.Info, taki wniosek trafił do MSWiA. Wnioskodawcy przekonują, że chcą przede wszystkim zlikwidować zatory na drogach. Przeczytaj koniecznie: Wjazd do Niemiec w listopadzie 2023. O tym trzeba wiedzieć
„Obecnie na wjeździe do Niemiec autostradą A12 występują opóźnienia wynoszące około półtorej godziny, powiedział kilka dni w rozmowie z rbb rzecznik polskiej straży granicznej Paweł Biskupik. Na pozostałych przejściach ruch odbywa się natomiast bez opóźnień. Dalsza część artykułu pod materiałem video:
Polska nie zgadza się na niemieckie kontrole graniczne po polskiej stronie
„Pierwotnie punkt kontrolny miał powstać na terenie dawnego przejścia granicznego Świecko. Tam policja mogłaby przeprowadzać kontrole w zadaszonych punktach odpraw bez znaczącego utrudniania ruchu” powiedziała niemieckiemu portalowi rzeczniczka policji federalnej Alina Müller.
„W ubiegły piątek strona polska poinformowała nas, że przeniesienie punktu kontroli granicznej na jej terytorium nie jest już możliwe” – kontynuowała Müller. Jednak na pytanie rbb, polska straż graniczna nie wykluczyła jeszcze wykorzystania dawnego terminalu. „Wniosek jest nadal rozpatrywany przez polskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych” poinformował Biskupik.
Polska dziennikarka widzi w tym haczyk
Dziennikarka Aleksandra Fedorska zwróciła uwagę w mediach społecznościowych, że jeśli Polska zgodziłaby się na prowadzenie kontroli granicznych przez niemiecką straż graniczną po polskiej stronie, tworzyłoby to duży problem, „bo wtedy każdy przybysz zostawałby w Polsce” zauważa dziennikarka.
W tej chwili, jak zauważa TVP Info, jeśli nielegalni migranci zostają zatrzymani po stronie niemieckiej, to w gestii Niemców jest opieka nad nimi i przeprowadzenie wszystkich procedur związanych z ich ewentualnym odesłaniem do Polski. Wprowadzenie zmiany, o którą wnioskują Niemcy, powodowałoby większe obciążenie dla polskich służb. Źródło: RBB, TVP.Info, PolskiObserwator.de