Wiadomości z Niemiec – Niemcy coraz częściej rezygnują z samochodów. Pandemia koronawirusa wywróciła nasze życie do góry nogami w 2020 roku. Przez wiele miesięcy trzeba było pozostać w domu, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa. Miliony pracowników odkryły domowe biura podczas lockdownów. Jest to nadal widoczne na drogach, oczekiwany powrót do motoryzacyjnej normalności jak dotąd się nie zmaterializował. Wręcz przeciwnie, liczniki ruchu w wielu dużych niemieckich miastach pokazują, że samochody są coraz rzadziej używane.
Sprawdź: Ci producenci zapowiedzieli, że nie będą już montować radia samochodowego w swoich pojazdach
Niemcy coraz częściej rezygnują z samochodów. Berlin odnotowuje 14-procentowy spadek
Badania pokazują, że jest to prawdopodobnie zrównoważony rozwój, ponieważ młodsze pokolenia chcą w większym stopniu polegać na rowerach i transporcie publicznym. Ocena danych o ruchu drogowym przeprowadzona przez Der Spiegel pokazuje, jak duże są już efekty. Magazyn przeanalizował między innymi dane z ponad 200 miejsc ruchu drogowego w Berlinie. Z wyraźnym wynikiem: w pierwszych sześciu miesiącach tego roku na drogach było o około 14 procent mniej samochodów niż w tym samym okresie w 2019 roku.
W dużej mierze wynika to również ze zmian na rynku pracy. Nawet jeśli pandemia koronawirusa się skończyła, home office pozostaje. Cyfrowe środki komunikacji również stają się coraz ważniejsze. Wiele konferencji odbywa się teraz cyfrowo. Ponadto spowolnienie gospodarcze może być również czynnikiem, jak spekuluje t-online.de.
Miasta oczekują jeszcze mniejszej liczby samochodów
Według ekspertów z Centrum Badań Nauk Społecznych w Berlinie (WZB), home office stanie się „nową normalnością”. Założenie to potwierdzają wypowiedzi około 1500 respondentów w Niemczech. Korzyści są oczywiste. Pracownicy są znacznie bardziej elastyczni, a firmy oszczędzają pieniądze. Całkowity powrót do biura jest raczej mało prawdopodobny, nawet jeśli niektórzy szefowie z pewnością by sobie tego życzyli.
Rozwój będzie nadal widoczny na ulicach. W dużych miastach, takich jak Drezno, Hamburg czy Monachium, oczekuje się dalszego spadku i jest on postrzegany bardzo pozytywnie. Wielu mieszkańców już dawno przesiadło się na rowery i transport publiczny. Tak więc, jeśli chodzi o ochronę środowiska, ulice mogą zostać przeprojektowane, a ruch uliczny jeszcze bardziej ograniczony. Według t-online, Monachium chce przekształcić 80 procent ruchu w pojazdy bezemisyjne, transport publiczny, ruch pieszy i rowerowy do 2035 roku. Z pewnością nie zadowoli to wszystkich, ponieważ wielu Niemców uważa, że nadal są uzależnieni od swoich samochodów.
Czytaj także: Tyle wynosi średnio emerytura po 35 latach pracy
Źródło: 24auto.de, PolskiObserwator.de