Przejdź do treści

Niemcy: Eksplozja na dworcu w Berlinie, wybuchł podejrzanie wyglądający przedmiot

02/09/2024 13:08 - AKTUALIZACJA 02/09/2024 13:13
wybuch pozostawionego ładunku na dworcu

Poniedziałkowy poranek w stolicy Niemiec zaczął się od przerażającego huku, który rozległ się na dworcu kolejowym Gesundbrunnen. Funkcjonariusze policji przeprowadzili tam kontrolowaną detonację podejrzanego ładunku. Przedmiot, który przypominał paczkę papierosów z wystającymi kablami, wywołał panikę wśród pasażerów czekających na pociągi i pracowników stacji. Wszyscy wstrzymali oddech, gdy na miejscu pojawili się saperzy, a teren dworca został częściowo ewakuowany i zabezpieczony przez uzbrojonych policjantów. Oto, co już wiadomo na temat eksplozji na dworcu w Berlinie.

Niemcy: Eksplozja na dworcu w Berlinie, 02.00.2024 r.

Niemcy: Eksplozja na dworcu w Berlinie, 02.09.2024 r.

Podejrzany przedmiot okazał się być paczką papierosów, do której przymocowane były kable – zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Funkcjonariusze znaleźli go naprzeciwko wejścia na perony 3 i 4. W obawie przed zagrożeniem natychmiast zaalarmowano odpowiednie służby. Na miejsce wezwano saperów z Federalnej Policji, którzy przeprowadzili kontrolowaną detonację. Dla zapewnienia bezpieczeństwa część placu przed dworcem oraz korytarzy została odgrodzona przez funkcjonariuszy Federalnej Policji. Mimo to ruch pociągów odbywał się bez zakłóceń, a podróżni mogli kontynuować swoje podróże. Aby zabezpieczyć miejsce zdarzenia, na miejscu pojawiła się również berlińska straż pożarna, w tym lekarz pogotowia, karetka, wóz strażacki oraz koordynator akcji – donosi BILD.
Przeczytaj: Pociąg z Berlina do Polski zgubił podczas jazdy wagon pełen pasażerów. „Maszynista niczego nie zauważył”

Trwające dochodzenie

Trwa dochodzenie w sprawie tajemniczego ładunku. Funkcjonariusze badają pozostałości przedmiotu, starając się ustalić jego pochodzenie oraz ewentualne zagrożenie, jakie mógł stanowić. Na razie nie wiadomo, czy incydent ten był wynikiem zamierzonego działania, czy też doszło do nieporozumienia.

W Berlinie jest coraz bardziej niebezpiecznie

Tylko w zeszłym tygodniu w Berlinie miały miejsce trzy przerażające ataki nożem. Około środy: 33-letnia kobieta została zabita przez swojego byłego męża w dzielnicy Zehlendorf. Po rozstaniu pary  50-latka obowiązywał zakaz kontaktów. Były mąż zaatakował kobietę nożem na ulicy. Ofiara zmarła w szpitalu, była matką czwórki dzieci. Policja aresztowała napastnika jeszcze tej samej nocy – podaje berliner-kurier.de. Do kolejnego ataku doszło w piątek: w dzielnicy Friedrichsfelde w Lichtenberg kobieta została zaatakowana nożem w korytarzu wieżowca przy Dolgenseestrasse i doznała poważnych obrażeń. Według mieszkańców poszkodowaną trzeba było reanimować na miejscu. Pogotowie ratunkowe przewiozło kobietę do szpitala, gdzie wkrótce zmarła. Policji udało się zatrzymać domniemanego sprawcę niedługo później na stacji S-Bahn w Rummelsburgu.

W piątkowy wieczór miał miejsce także inny incydent: w Reinickendorf podobno 32-letni mężczyzna zaatakował kobietę (38 l.) w mieszkaniu. Dusił ją i zaatakował nożem. Według doniesień dzieci kobiety wybiegły na ulicę i wezwały patrol policji. Sprawcę obezwładniono i zatrzymano w mieszkaniu. Kobieta w wyniku ataku została poważnie ranna, ale przeżyła.

Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu. Śledź nasz portal PolskiObserwator.de na Google News, aby na bieżąco otrzymywać najnowsze wiadomości z Niemiec i ze świata, a także praktyczne informacje dotyczące życia w Niemczech. Dołącz także do naszej społeczności na Facebooku!