Przejdź do treści

Niemcy mają niemałe kłopoty, rośnie liczba pustych witryn sklepowych i opuszczonych sklepów

07/06/2024 06:00

Niemcy mają kłopoty. Liczba upadłości w Niemczech rośnie w alarmującym tempie. Rośnie liczba pustych witryn sklepowych i opuszczonych sklepów. Jak pokazuje najnowsza analiza, coraz więcej firm zamyka działalność i opuszcza rynek. FOCUS przedstawia dane liczbowe.

Niemcy mają kłopoty, doświadczają niepokojącego wzrostu liczby zamykanych firm

W 2023 r. 176 000 firm musiało zostać zamkniętych, czyli o 2,3% więcej niż w roku poprzednim i jedna firma co trzy minuty! Według badania przeprowadzonego przez Centrum Europejskich Badań Ekonomicznych (ZEW), które jest dostępne dla FOCUS online, szczególnie dotknięte są przemysł i budownictwo. Gazeta „Bild” poinformowała o tym jako pierwsza.

Według badania, większość dotkniętych firm po cichu zrezygnowała, a tylko 11 procent zamknięć było wynikiem niewypłacalności. „Głównym powodem zamknięcia jest to, że firma nie jest już ekonomicznie opłacalna” – mówi dyrektor ds. badań Sandra Gottschalk z Departamentu Badań ZEW „Ekonomia innowacji i dynamiki przemysłowej”.

Według ekspertów z Leibniz Centre for European Economic Research (ZEW), ten alarmujący trend dotyczy wszystkich sektorów i wielkości firm. Według ich danych, 20 000 firm budowlanych, 37 000 firm detalicznych, 51 000 firm w sektorze usług związanych z konsumentami i 11 000 firm w przemyśle wytwórczym musiało zostać zamkniętych. Wzrost jest szczególnie silny w sektorze produkcyjnym, gdzie liczba zamknięć wzrosła o 8,7% – najwyższy poziom od 2004 roku.

A może być jeszcze gorzej, ostrzega Alexander Luckow, rzecznik Nordmetall, stowarzyszenia branżowego przemysłu metalowego i elektrycznego. „Jedna na pięć firm już planuje relokację. W szczególności zagraniczne spółki macierzyste zdają sobie sprawę, że koszty pracy i energii są wyższe w Niemczech, a obciążenia biurokratyczne stale rosną”. Przeczytaj także: Pułapka dotycząca wynagrodzeń w Niemczech. Tyle zostaje na rękę z płacy minimalnej

Bankructwa wpływają na ludzi „ekonomicznie i emocjonalnie”

„Opuszczone sklepy i puste witryny sklepowe wpływają na ludzi w ich sąsiedztwie zarówno ekonomicznie, jak i emocjonalnie. Zamykanie zakładów przemysłowych uderza jednak w rdzeń naszej gospodarki” – mówi Patrik-Ludwig Hantzsch, szef działu badań ekonomicznych w Creditreform.

Niepokojące jest to, że kurczy się nie tylko baza przemysłowa. Szczególnie dotknięte są firmy działające w sektorach intensywnie wykorzystujących badania naukowe. Według dyrektora badania Gottschalk, liczba zamknięć w tych sektorach wzrasta o 12,3 procent. Z kolei w sektorach takich jak produkcja mebli czy zabawek i sprzętu sportowego odnotowuje się mniej zamknięć.

„Dezindustrializacja już nie skrada się do nas, ale nas depcze”, dodał Christoph Ahlhaus, prezes Mittelstand, w wywiadzie dla gazety Bild. Politycy muszą teraz pilnie stworzyć warunki ramowe, aby firmy nie były wypychane za granicę lub doprowadzane do niewypłacalności. Niemcy muszą ograniczyć biurokrację i uniknąć podwyżek podatków.