Niemiecki portal opisał osobliwą historię niebieskiego Forda Focusa na polskich numerach rejestracyjnych, który od trzech miesięcy stoi zaparkowany przy zjeździe z autostrady A17 z Drezna-Gorbitz. Wewnątrz pojazdu widać buty, koce, butelki, polski krem czekoladowo-orzechowy, a także dużo potłuczonego szkła gdyż samochód od dawna jest celem wandali – pisze niemiecki portal.
„22 lutego br. samochód na polskich tablicach rejestracyjnych zatrzymał się przy autostradzie z powodu awarii” – wyjaśnił cytowany przez Tag24.de rzecznik policji Lukas Reumund.
Takie zdarzenia mają miejsce niemal codziennie tym razem jednak właściciel pojazdu nie wrócił po niego i stało się to, czego zapewne też się obawiał. Okna w samochodzie zostały wybite, a tablice rejestracyjne skradzione. Policja oświadczyła, że kilkakrotnie próbowała skontaktować się z właścicielem pojazdu jednak ten za każdym razem przekonywał, że nie należy on już do niego, gdyż został sprzedany. Ograniczenia związane z możliwością przekraczania granicy polsko-niemieckiej, wprowadzone z powodu koronawirusa nie pomagają w rozwiązaniu problemu porzuconego wraku.
Jak podał Tag24.de ze względu na pandemię policja dała właścicielowi samochodu więcej czasu, niż zwykle na zabranie go z miejsca tymczasowego postoju, jednak termin ten dobiega końca. „Jeśli samochód nie zostanie usunięty do końca maja, sprawa zostanie przekazana miastu, które jest odpowiedzialne za utylizację wraków” – powiedział rzecznik miejscowej policji.
Źródło: Tag24.de, PolskiObserwator.de