Niemcy: „Jeśli jeden z braci bliźniaków zamierza skorzystać z dokumentów swojego brata, powinien wcześniej upewnić się, że policja go nie szuka” – napisała Inspekcja Policji Federalnej w Weil am Rhein, w komunikacie opisującym sprawę zatrzymania, a następnie szybkie zwolnienie 43-letniego Polaka.
W czwartek, 9 września, po południu niemieccy policjanci z połączonego patrolu przygranicznego z GoD kontrolowali pasażerów w pociągu dalekobieżnym w Bazylei. Podczas sprawdzania dowodu osobistego jednego z pasażerów okazało się, że jest on poszukiwany listem gończym za niezapłaconą w Niemczech grzywnę. Chodziło o 43-letniego Polaka, którego niemiecki sąd skazał na zapłacenie 1200 euro kary za jazdę bez prawa jazdy. Ponieważ policja wiedziała, że 43-latek ma brata bliźniaka postanowiła upewnić się co do jego tożsamości poprzez pobranie odcisków palców. Wynik był zaskakujący, chociaż mężczyzna z pociągu upierał się, że jest osobą poszukiwaną, według odcisków palców nie był żadnym z bliźniaków, ale w rzeczywistości ich młodszym bratem. Czytaj dalej poniżej
Kontrole na granicy z Niemcami: Polak trafił do więzienia, bo nie zapłacił grzywny
41-letni mężczyzna został odnotowany przez policjantów z powodu podawania fałszywych danych osobowych i posługiwanie się nie swoimi dokumentami, ale pozwolono mu podróżować dalej. Wszczęto też postępowanie przeciwko bratu, który użyczył mu swoich dokumentów.
Źródło: www.polizei.bund.de, PolskiObserwator.de