Tej wakacyjnej pamiątki chyba nikt nie chce przywieźć ze sobą do domu. Niemcy ostrzegają teraz przed rozprzestrzeniającą się plagą w Morzu Bałtyckim. Chodzi o meduzy ogniste, które pojawiły się wcześniej niż zazwyczaj i psują przyjemność kąpieli morskich wczasowiczów. Powodem są zmiany klimatyczne. 220 osób zostało już poparzonych. Meduzy występujące w Bałtyku najczęściej nie są groźne, jednak niektóre z ofiar niebezpiecznych meduz miały reakcje alergiczne na ich jad.
Niemcy ostrzegają przed plagą w Morzu Bałtyckim
Jak podaje „Lübecker Nachrichten” cytowany przez BILD, dwie z osób poparzonych miały reakcję alergiczną. Wszystkim pozostałym podano piankę do golenia, która jest uniwersalnym sposobem na uśmierzenie bólu.
Thies Wolfhagen, rzecznik Niemieckiego Towarzystwa Ratunkowego (DLRG) Szlezwik-Holsztyn, wyjaśnił, że „dotknięte miejsca należy obficie spryskać pianką. Po 15 minutach nici parzydełkowe meduz stają się nieaktywne. Następnie piankę należy usunąć tępym przedmiotem, na przykład kartą kredytową”.
W wodach Morza Bałtyckiego oraz Morza Północnego spotkać można wiele odmian parzydełkowców, takich jak meduza ognista, meduza kompasowa czy agrest morski. Jednak najgroźniejszą z nich jest właśnie meduza ognista, która może powodować dotkliwy ból po zetknięciu ze skórą człowieka.
Co zrobić po kontakcie z meduzą ognistą?
„Przede wszystkim zachować spokój, nie dotykać poparzonego miejsca ręką i pod żadnym pozorem nie spłukiwać go słodką wodą. To mogłoby spowodować otwarcie się jeszcze nieaktywnych komórek parzydełkowych i uwolnienie ich toksyn”, mówi Wolfhagen. Lepiej jest użyć do spłukiwania wody morskiej. Poparzenia meduz mogą prowadzić do reakcji alergicznych, które w niektórych przypadkach mogą stanowić zagrożenie dla życia. Wolfhagen dodaje: „Jeśli pojawią się problemy z krążeniem lub oddychaniem, należy natychmiast skontaktować się z lekarzem”.
Eksperci ostrzegają wczasowiczów, każda osoba powinna zwrócić uwagę na flagę na plaży. Jej czerwony kolor oznacza zakaz kąpieli.
Dwie osoby zmarły po kąpieli w Morzu Bałtyckim
Meduzy to niejedyny problem w Morzu Bałtyckim. Jak co roku dochodzi tam także do zakażeń bakterią vibrio. Krajowy Urząd Zdrowia i Spraw Społecznych (LAGuS) Meklemburgii-Pomorza Przedniego poinformował o śmierci dwóch osób. Byli to dwaj 81-letni wczasowicz i 59-latek mieszkający na Wybrzeżu. Według raportu, starszy mężczyzna zmarł w wyniku infekcji, wywołanej przez bakterie, która złapał podczas kąpieli w Morzu Bałtyckim. Podano, że zmarły cierpiał na różne przewlekłe choroby i miał otwarte rany. W przypadku drugiej ofiary śmiertelnej dokładne okoliczności pozostały niejasne. Jednak we krwi 59-latka wykryto bakterię vibrio, a jako przyczynę śmierci podano sepsę.