
Wiadomości z Niemiec: Niemcy oszacowali skutki zrzucenia bomby atomowej – Wobec gróźb Władimira Putina pod adresem Niemiec i krajów NATO naukowcy postanowili oszacować jakie byłyby skutki ataku nuklearnego na Berlin. “Wyniki badania są szokujące” – informują niemieckie media, które opublikowały wyniki analizy. Według niemieckich publicystów po raz pierwszy od kilku dekad zagrożenie wybuchu wojny atomowej jest realne.
Aktualizacja, czwartek, 24 sierpnia 2023: Nowe fakty w sprawie katastrofy samolotu i śmierci Prigożyna. “To nie była awaria”
Rosną obawy wybuchu wojny nuklearnej
Rosyjscy politycy – w tym prezydent Rosji Władimir Putin – nie wykluczają użycia broni nuklearnej, jeśli dojdzie do eskalacji konfliktu na Ukrainie – informuje dziennik internetowy inFranken.de. W związku z tymi obawami, naukowcy z Niemiec postanowili oszacować, jakie byłyby skutki zrzucenia bomby atomowej na Niemcy.
Przeczytaj: Grały koncert na ulicy, kiedy dosięgnął je rosyjski pocisk. Nie żyją dwie młode artystki
Siła destrukcyjna bomby atomowej, zależy głównie od jej wielkości i sposobu rozmieszczenia. Maksymalną siłę niszczącą rozwija bomba, która eksploduje w powietrzu. Wówczas bowiem fala uderzeniowa może rozprzestrzenić się najdalej. Straty związane z atakiem nuklearnym są zawsze ogromne i długotrwałe. Oprócz zabitych i zmarłych w ciągu pierwszego dnia po wybuchu ofiarami są także osoby, które umierają na skutek choroby popromiennej.
Czytaj także: Rośnie napięcie w Polsce i na Litwie. Białoruś wysyła czołgi 25 kilometrów od granicy
Niemcy oszacowali skutki zrzucenia bomby atomowej
W badaniu z 2020 r. organizacja ekologiczna Greenpeace oszacowała, jakie byłyby skutki ataku nuklearnego na Niemcy. Szacunki opracowano biorąc pod uwagę położenie i zaludnienie dwóch dużych niemieckich miast: Berlina i Frankfurtu.
Według inFranken.de w badaniu założono, że 20-kilotonowa bomba wybuchłaby bezpośrednio przed budynkiem Reichstagu w Berlinie. Wszystko w promieniu 260 metrów zostałoby zniszczone. Na miejscu eksplozji zginęłoby co najmniej 1000 osób. W promieniu 590 metrów budynki zostałyby poważnie uszkodzone, a prawie wszyscy ludzie – około 4500 – zginęliby. W dalszej odległości od miejsca wybuchu, do około 1,4 kilometra, osoby przebywające na otwartej przestrzeni otrzymałyby śmiertelną dawkę promieniowania, a fala uderzeniowa i wysoka temperatura byłyby również przyczyną wielu zgonów. Szacuje się, że liczba ofiar śmiertelnych wyniosłaby około 20 000. W dalszym promieniu do około 2 kilometrów ludzie doznaliby ciężkich poparzeń. Szacuje się, że ciężko poparzonych zostałoby 50 000 osób. Według obliczeń dla opisanego przypadku zakłada się, że w bezpośrednim wyniku eksplozji zginęłoby około 27 000 osób, a ponad 70 000 zostało rannych.
Czytaj także: Rośnie niepokój, Rosja przesuwa 360 000 żołnierzy na granicę z krajami NATO
Daleko idących konsekwencji można się spodziewać w wyniku opadu, w którym spadłby skażony radioaktywnie materiał. Oprócz dziesiątek tysięcy osób mieszkających w mniejszej odległości od miejsca eksplozji, chorobą popromienną zostałoby dotkniętych ponad 600 tys. żyjących na obszarze do 100 km. W badaniu przyjęto, że w wyniku opadu radioaktywnego zmarłoby 120 000 osób, a kolejne 50 000 na skutek nowotworów wywołanych skażeniem.
Zdaniem naukowców skutki byłyby jeszcze bardziej drastyczne, gdyby broń jądrowa została skierowana na Frankfurt. W tym przypadku wskutek eksplozji zginęłoby natychmiast 500 000 osób, a kolejne 165 000 zmarłoby z powodu nowotworów. W tym przypadku obszar skażenia radioaktywnego rozciągałby się na znaczną część Niemiec. Ze względu na typowe kierunki wiatrów można założyć, że opad dotarłby aż do Gór Harz.
Czytaj także: Po decyzji Polski nazwa Kaliningrad znika także z map w Google. Rosja wściekła
Źródło: inFranken.de, PolskiObserwator.de