Przejdź do treści

Niemcy piszą o Polsce: „Nowy zakaz uderza w turystów”

24/04/2025 07:25 - AKTUALIZACJA 24/04/2025 07:25
Niemcy piszą o zakazie fotografowania w Polsce

Niemcy piszą o zakazie fotografowania w Polsce – „To niepokojący sygnał i rodzi pytania o kierunek, w którym zmierza Polska” – pisze niemiecki Tagesspiegel, komentując nowe przepisy wprowadzone 17 kwietnia, które zakazują fotografowania obiektów uznanych za infrastrukturę krytyczną. Choć informacja ta mogła umknąć uwadze wielu, w niemieckich mediach wywołała niemałe poruszenie. Powód? Nowe prawo obejmuje również mosty, tunele i… popularne turystyczne miejsca przy granicy.

Niemcy piszą o zakazie fotografowania w Polsce

Niemcy piszą o zakazie fotografowania w Polsce

Na przykładzie Altstadtbrücke, czyli słynnego mostu staromiejskiego, łączącego niemieckie Görlitz z polskim Zgorzelcem. Niemieccy dziennikarze pokazują, jak nowe przepisy wpływają na codzienne życie – nie tylko Polaków, lecz także mieszkańców Niemiec.
„To jedna z najbardziej fotogenicznych przepraw w tej części Europy” – pisze Sächsische Zeitung. Po polskiej stronie mostu znajduje się uwielbiana przez odwiedzających lodziarnia. W ciepłe dni ustawiają się tam kolejki. „Lody w jednej ręce, telefon w drugiej. Ludzie robią sobie selfie, dokumentują wycieczki, dzielą się chwilą. A teraz? Może to być wykroczenie” – zauważa z niepokojem dziennik.

Nowe przepisy w Polsce obejmują zakaz fotografowania i filmowania m.in. mostów, wiaduktów, lotnisk, stacji kolejowych, budynków banków narodowych oraz obiektów wojskowych i energetycznych. Naruszenie zakazu może skutkować grzywną do 20 tysięcy złotych lub aresztem do 30 dni.

Dlaczego Polska zdecydowała się na taki krok?

Jak wskazuje polski rząd, nowe regulacje to element „wzmocnienia bezpieczeństwa narodowego i ochrony przed szpiegostwem”. W uzasadnieniu ustawy podano, że rozwój technologii – w tym łatwość rejestrowania obrazu smartfonem – sprawia, że wrażliwe punkty infrastruktury mogą zostać wykorzystane przez osoby działające na szkodę państwa.
Niemieckie media nie kryją jednak sceptycyzmu. „Czy każdy turysta z aparatem będzie teraz potencjalnym zagrożeniem?” – pyta retorycznie dziennik Frankfurter Rundschau. I dodaje: „Tak szeroko zdefiniowana infrastruktura krytyczna daje służbom duże pole do interpretacji”.

Oznakowanie? „Zbyt ogólne lub wręcz niewidoczne”

Jak zauważają reporterzy Tagesschau, w praktyce nie zawsze wiadomo, gdzie dokładnie obowiązuje zakaz. Na wielu obiektach pojawiły się tabliczki informacyjne – zazwyczaj z napisem „Zakaz fotografowania” w kilku językach. Jednak, jak podkreślają dziennikarze, ich obecność bywa incydentalna lub trudna do zauważenia. Czytaj dalej poniżej

Temat nowego prawa w Polsce nie umknął uwadze także niemieckich polityków. Andreas Lämmel z CDU, członek Komisji Spraw Zagranicznych Bundestagu, skomentował: „To może ograniczyć nie tylko swobody obywatelskie Polaków, ale również turystyczną otwartość regionu przygranicznego”.
Z kolei przedstawiciele środowisk prawniczych, cytowani przez Deutsche Welle, podkreślają, że przepis może stać się narzędziem do arbitralnego karania, zwłaszcza w przypadku osób niezaznajomionych z lokalnymi przepisami. Przeczytaj także: Niemcy ostrzegają turystów przed nowym zakazem w Polsce. „Możecie się nie wypłacić” Dalsza część artykułu poniżej

Co wolno, a czego nie?

Choć na pierwszy rzut oka zakaz wydaje się dotyczyć jedynie „strategicznych obiektów”, praktyka może być inna. Niemieckie media doradzają swoim czytelnikom szczególną ostrożność w rejonie przygranicznym. „Jeśli widzisz tabliczkę – nie rób zdjęcia. Jeśli masz wątpliwości – zapytaj lokalnych funkcjonariuszy. To może uchronić przed nieprzyjemnościami” – pisze Sächsische Zeitung.