30 osób, w tym dzieci zostało rannych, gdy samochód wjechał w ludzi podczas pochodu karnawałowego w miasteczku Volkmarsen w Hesji. Z relacji naocznych świadków, cytowanych przez rozgłośnię Hessischer Rundfunk wynika, że srebrny mercedes po wjechaniu w grupę ludzi dodawał gazu i zatrzymał się dopiero po przejechaniu 30 metrów. Czytaj dalej pod zdjęciem
Aktualizacja z godz. 19.00: Do zdarzenia doszło około godziny 14.45. W tłum wjechał srebrny mercedes kombi. Jak podał „Bild” jechał z dużą prędkością i zdaniem świadków wyglądało to tak, jakby celował w dzieci. W wyniku Rannych zostało około 30 osób, w tym 7 ciężko. Obrażenia zagrażające życiu odniosły też dzieci. Kierowca, którym okazał się 29-letni Niemiec został zatrzymany przez policję. Portal RTL.de podaje, że sprawca został zabrany do szpitala. „Widziałem go dzisiaj, jak odjeżdża, wyglądał, jakby był na narkotykach i powiedział: 'Wkrótce będę w gazecie’ – powiedział sąsiad zatrzymanego, cytowany przez RTL. Z powodu tragicznego zdarzenia w Volkmarsen władze Hesji odwołały zaplanowane na poniedziałek i jutrzejszy dzień imprezy karnawałowe
Beim Rosenmontagsumzug in #Volkmarsen ist ein Auto in eine Menschenmenge gefahren. Nach ersten Informationen wurden mehr als zehn Menschen verletzt – auch Kinder.
Dieser Beitrag wird laufend aktualisiert: https://t.co/r3Ubk0UETf
— hessenschau (@hessenschau) February 24, 2020
Źródło: Bild.de, PolskiObserwator.de