Polak wpadł przez swoją głupotę. Poszukiwany był za przestępstwa narkotykowe, włamanie i napaść na funkcjonariusza publicznego.
14 września policja niemiecka na dworcu głównym w Oldenburgu aresztowała 30-letniego Polaka, poszukiwanego w całej Europie.
30-latek wsiadł do pociągu Intercity-Express w Delmenhorst i jechał do Oldenburga bez ważnego biletu. W związku z tym, że był pijany i agresywny, zwrócił na siebie uwagę obsługi pociągu, która wezwała natychmiast patrol policji federalnej.
Podczas kontroli okazało się, że zatrzymany poszukiwany jest przez polski wymiar sprawiedliwości europejskim nakazem aresztowania. 30-latek został skazany na łącznie pięć lat i osiem miesięcy więzienia za przestępstwa narkotykowe, włamanie i napaść na funkcjonariusza publicznego.
>> Polka skazana za notoryczne bicie swojego męża Niemca
Mężczyzna został aresztowany. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie, został postawiony przed sądem, a następnie przewieziony do najbliższego zakładu karnego. Prokuratura w Oldenburgu przejęła teraz dalszą procedurę ekstradycji Polaka do ojczyzny.