Renate Langer, niemiecka aktorka oskarża polskiego reżysera o gwałt, do którego doszło w 1972 roku, kiedy miała 15 lat.
Oświadczenie 61-letniej dzisiaj Lenger o gwałcie zostało złożone pod koniec wrezśnia br. w St. Gallen przed szwajcarską policją.
W rozmowie z „New York Times” aktorka powiedziała, że została zgwałcona przez Polańskiego, gdy miała 15 lat. Wyjaśniła także, że nie informowała wcześniej o tym służb głównie ze względu na troskę o swoich rodziców. Zastrzegła jednak, że rok po zdarzeniu zwierzyła się swojemu chłopakowi. – Moja matka doznałaby ataku serca. Czuła się zawstydzona, zhańbiona, zagubiona o samotna – twierdziła kobieta.
Dopiero po śmierci ojca w lecie br. (matka zmarła dwa lata wcześniej), Lenger zdecydowała się powiadomić o gwałcie policję i publicznie powiedzieć o gwałtach.
Renate Langer twierdzi, że została przedstawiona Polańskiemu po tym, jak zaczęła pracę w agencji modelek w Monachium. Młoda dziewczyna miała pojechać do posiadłości Polańskiego w Gstaad, by za zgodą rodziców wziąć udział w castingu. Jak twierdzi, reżyser miał ją zgwałcić w sypialni swojego domu.
Po miesiącu reżyser miał zadzwonić do dziewczyny i zaproponować jej rolę w fimie “Che?”. Langer udała się do Rzymu, gdzie otrzymała małą rolę w filmie.
Według aktorki, podczas kręcenia filmu w Rzymie, Polański ponownie ją zgwałcił w sypialni domu, który wynajmowała wraz z innymi osobami.
Adwokat Polańskiego – Harlan Brown nie skomentował wypowiedzi Lenger.
Niemiecka aktorka jest czwartą kobietą, która publicznie oskarża Polańskiego o gwałt. Najsłynniejszy przypadek to sprawa Samanthy Geimer. Roman Polański został w 1977 r. oskarżony o to, że zgwałcił 13-letnią wówczas dziewczynę, wcześniej podając jej alkohol oraz środek odurzający. Polański przyznał się przed sądem w Los Angeles do seksualnego wykorzystania nieletniej. Zgodnie z ustawodawstwem stanu Kalifornia, kontakt seksualny z nieletnią traktowany jest jako gwałt. Polańskiemu groziło nawet 50 lat więzienia. Przed ogłoszeniem wyroku reżyser uciekł z USA do Francji. W 2010 roku do Samanthy Geimer dołączyła brytyjska aktorka Charlotte Lewis. Kobieta twierdziła, że padła ofiarą reżysera w 1983 roku, gdy miała 16 lat. W sierpniu 2017 roku głos zabrała Robin M., która utrzymywała, że reżyser dopuścił się wobec niej gwałtu w 1973 roku.
Źródło: The New York Times