Niemiecki gigant z branży motoryzacyjnej tnie etaty. Ma zamiar zwolnić około 1500 pracowników z dwóch zakładów. Redukcja zatrudnienia ma objąć pracowników z zakładów produkujących części samochodowe.
Przeczytaj: Niemiecki gigant motoryzacyjny redukuje etaty. Pracę straci aż 5500 pracowników
Niemiecki gigant z branży motoryzacyjnej tnie etaty
Największy na świecie dostawca części samochodowych, firma Bosch, planuje w przyszłym roku znacznie zredukować zatrudnienie. W lokalizacjach w Badenii-Wirtembergii, Stuttgart-Feuerbach i Schwieberdingen, firma przewiduje „do końca 2025 roku zlikwidowanie do 1500 etatów w działach rozwoju, administracji i napędów”, powiedziała rzeczniczka firmy cytowana przez Handelsblatt.com. Jako pierwszy tę informację podał magazyn „Automobilwoche”.
„Mamy do czynienia ze znacznie większymi wyzwaniami, niż przewidywano na początku roku”, podkreśliła rzeczniczka i dodała. „Nawet jeśli chcemy utrzymać poziom zatrudnienia dzięki nowym produktom i szerokiej ofercie szkoleń, będziemy musieli dostosować to do sytuacji zamówień w niektórych obszarach”.
Przeczytaj: Taką emeryturę otrzymuje osoba, która pracowała jedynie przez 5 lat
Bosch dostosowuje poziom zatrudnienia
Bosch tłumaczy, że chce dostosować poziom zatrudnienia do zmieniających się warunków na rynku, w tym popytu i nowoczesnych technologii w branży motoryzacyjnej.
Przeczytaj także: Kolejny niemiecki bank kończy działalności: Oto, co powinni zrobić klienci, których to dotyczy do 31 grudnia 2023 roku
Aktualnie rozmowy na temat zwolnień dotyczy, jak już wspomnieliśmy tylko zakładów w Feuerbach i Schwieberdingen. „Ale w 2024 roku sytuacja może się szybko zmienić”, powiedział Mario Gutmann, przewodniczący rady pracowników Bosch w Bamberg i członek rady nadzorczej. W pozostałych lokalizacjach techniki napędowej w Niemczech obecnie pracownicy odchodzący na emeryturę nie są już zastępowani” podkreślił. Dalsza część artykułu pod materiałem video:
Transformacja dotyka całą niemiecką branżę motoryzacyjną. Takie firmy jak Volkswagen czy Mercedes mają obecnie ogromne problemy ze sprzedażą, zwłaszcza modeli elektrycznych. I właśnie dla tych technologii dostawcy z branży motoryzacyjnej poczynili ogromne inwestycje w badania i rozwój. Zainwestowany kapitał, wynoszący kilka miliardów euro, zwraca się obecnie znacznie wolniej niż pierwotnie planowano. Dzieje się tak dlatego, że producenci samochodów ograniczają zamówienia u swoich dostawców. „Żaden dostawca nie jest w stanie uwzględnić tego w swoich obliczeniach” – powiedział ekspert samochodowy Stefan Bratzel, dyrektor Centrum Zarządzania Motoryzacją (CAM) w Bergisch Gladbach. źródło: Handelsblatt.de, PolskiObserwator.de