Przejdź do treści

Nowe prawo grzewcze uderzy w najemców

24/03/2025 11:11 - AKTUALIZACJA 24/03/2025 11:11
Nowe prawo grzewcze uderzy w najemców

Nowe prawo grzewcze uderzy w najemców: Niemcy szykują się na wielką zmianę w ogrzewaniu budynków – ekologiczne systemy mają zastąpić stare piece, a wszystko w ramach walki ze zmianami klimatycznymi. Jednak lider opozycji Friedrich Merz ostrzega: koszty tej transformacji mogą odbić się nie tylko na właścicielach nieruchomości, ale i na lokatorach. Co dokładnie zakłada ustawa, dlaczego wywołuje tyle emocji i kto na niej zyska, a kto może stracić?

Nowe prawo grzewcze uderzy w najemców

Nowe prawo grzewcze uderzy w najemców

Ustawa o energetyce budowlanej (GEG), potocznie nazywana „ustawą grzewczą”, należy do najbardziej kontrowersyjnych aktów prawnych ostatnich lat. Zgodnie z poprawką wprowadzoną przez dotychczasową koalicję, nowo instalowane systemy grzewcze muszą być zasilane w co najmniej 65 procentach energią odnawialną. Celem ustawy jest osiągnięcie neutralności klimatycznej w sektorze budowlanym, który jest jednym z głównych źródeł emisji dwutlenku węgla (CO₂). Opozycja wielokrotnie ostro krytykowała tę ustawę i zapowiedziała, że w przypadku objęcia władzy zostanie ona uchylona lub gruntownie zmieniona. Ale jak dokładnie mogłoby to wyglądać pod rządami Friedricha Merza?
Przeczytaj także: Friedrich Merz zapowiada ogromne zmiany, które wpłyną na życie codzienne wszystkich mieszkańców Niemiec

Jednym z głównych zarzutów CDU/CSU wobec ustawy GEG jest nadmierna biurokracja, jaką ze sobą niesie. Friedrich Merz już w 2023 roku powiedział w rozmowie z „BILD am Sonntag”, że ustawa „w obecnym kształcie jest nie tylko wadliwa technologicznie, ale także generuje ogromną nową biurokrację”. Jak podkreślił, żadne nowe prawo nie powinno wiązać się z tak dużym dodatkowym obciążeniem administracyjnym.

Podobne stanowisko zajęła frakcja CDU/CSU w Bundestagu, która oceniła nowelizację GEG jako obarczoną „bagażem chaotycznych i nadmiernych regulacji”. W jej ocenie, przepisy te nakładają na właścicieli nieruchomości szereg rozproszonych obowiązków, sztywnych terminów oraz wymóg wypełniania licznych formularzy.

Wiele osób odebrało ustawę jako protekcjonalną, ponieważ decyzje o tym, jaki system ogrzewania powinien być instalowany, zapadały „przy negocjacyjnym stole w Berlinie”, a nie lokalnie – tam, gdzie będą wdrażane. Taki centralistyczny sposób działania spotkał się z krytyką, szczególnie ze strony Unii CDU/CSU, która domaga się „równych praw dla każdego rodzaju ekologicznego źródła ciepła” – niezależnie od tego, czy chodzi o pompę ciepła, sieć ciepłowniczą, energię słoneczną, geotermię, pellet drzewny czy ogrzewanie gazowe, które w przyszłości mogłoby być zasilane biometanem lub wodorem.

Jak mogłoby wyglądać „prawo grzewcze” według Merza?

Unia (CDU/CSU) jasno zapowiedziała, że w przypadku przejęcia władzy zamierza gruntownie zrewidować tzw. ustawę grzewczą („GEG”) wprowadzoną przez koalicję sygnalizacji świetlnej. Friedrich Merz ogłosił w programie „Maischberger” w telewizji ARD, że jego partia „skoryguje ustawę i przywróci ją do pierwotnej formy” – czyli mniej więcej do poziomu ustawy GEG z 2020 roku, sprzed reformy koalicji rządzącej.

Co to oznacza w praktyce? Zniesienie obowiązku zasilania nowych systemów grzewczych w 65% energią odnawialną oraz rezygnację z większości dodatkowych wymogów wprowadzonych przez obecną koalicję. Właściciele nieruchomości mieliby ponownie uzyskać większą swobodę wyboru technologii grzewczej, bez sztywnych nakazów ze strony państwa.

Zamiast szczegółowych regulacji, CDU/CSU stawia na podejście rynkowe i elastyczne cele. „Nowa dynamika jest możliwa tylko dzięki odzyskaniu zaufania” – powiedział Andreas Jung (CDU) w rozmowie cytowanej przez Tagesschau. To zaufanie ma zostać przywrócone poprzez jasne, ale uproszczone ramy prawne. Plan CDU/CSU opiera się na trzech głównych filarach:

  1. Ceny CO₂ z mechanizmem wyrównawczym

    Cena za emisję CO₂ z oleju opałowego i gazu ziemnego miałaby stopniowo rosnąć, co z czasem uczyniłoby ogrzewanie paliwami kopalnymi mniej opłacalnym. Jednocześnie planowany jest mechanizm wyrównawczy – np. w postaci „klimapieniądza” lub dodatku na modernizację budynku – by osoby o niższych dochodach nie były nadmiernie obciążone. Celem jest skłonienie rynku do naturalnego przejścia na ekologiczne ogrzewanie – bez konieczności wprowadzania sztywnych zakazów.

    2. Strategia otwarta technologicznie

    CDU/CSU nie chce zakazywać żadnych technologii grzewczych. Nowe instalacje miałyby być dozwolone, o ile „będą mogły działać w sposób przyjazny dla klimatu” – np. gazowe systemy grzewcze byłyby akceptowalne, jeśli w przyszłości możliwa będzie ich adaptacja do biogazu czy zielonego wodoru. Również sztywne terminy, jak np. cel koalicji Ampel osiągnięcia klimatycznej neutralności w ogrzewaniu do 2045 roku, mają zostać zastąpione elastycznymi planami, uzależnionymi od realnych możliwości.

    3. Przegląd i uproszczenie programów wsparcia

    Obecne programy dotacji na wymianę systemów grzewczych CDU/CSU uważa za zbyt kosztowne i obarczone zbędną biurokracją. Jens Spahn zapowiedział wręcz „radykalne cięcia w programach dotacyjnych Habecka”, by odciążyć budżet państwa. Jednocześnie zapowiedziano kontynuację wsparcia dla ekologicznych inwestycji, ale w uproszczonej, bardziej przejrzystej i „sprawiedliwej” formie.

    CDU/CSU nie przedstawiła jak dotąd żadnych szczegółowych analiz, które dowodziłyby, że ich rynkowe podejście pozwoli osiągnąć cele klimatyczne w sektorze budowlanym. Nie wiadomo m.in., do jakiego poziomu musiałaby wzrosnąć cena emisji CO₂, by ogrzewanie paliwami kopalnymi faktycznie przestało się opłacać – ani jak konkretnie miałyby być finansowane mechanizmy wyrównawcze dla mniej zamożnych. Otwarte pozostaje także pytanie, czy neutralne technologicznie podejście przyspieszy transformację energetyczną, czy raczej wydłuży żywotność systemów opartych na paliwach kopalnych.

    W krótkiej perspektywie właściciele domów odczuliby ulgę, gdyby cofnięto poprawkę GEG. Przynajmniej nie będą musieli modernizować swoich systemów grzewczych. W dłuższej perspektywie koszty mogą jednak wzrosnąć ze względu na rosnące ceny CO2 . Nie jest też jasne, czy przyszłe rządy ponownie wprowadzą bardziej rygorystyczne cele klimatyczne. 

    Ustawa CDU/CSU dotycząca ogrzewania zniosłaby wiele regulacji i zmniejszyłaby obciążenia finansowe właścicieli domów. Jednocześnie może to opóźnić przejście na ogrzewanie i zwiększyć koszty ogrzewania w dłuższej perspektywie. Przyszła polityka grzewcza Niemiec pozostaje centralnym punktem spornym dla gospodarstw domowych, gospodarki i ochrony klimatu.