Nowe zasady wjazdu do Polski. Od poniedziałku obowiązują nowe zasady przekraczania granicy polsko-niemieckiej, które zaskoczyły wielu turystów z Niemiec. Kontrole dokumentów prowadzone przez polskie służby graniczne skutkują coraz częstszymi przypadkami odmowy wjazdu, nawet w przypadku krótkich wycieczek na przygraniczne targowiska. Bez nich nie wjadą nawet na zakupy czy spacer. Choć ruch na przejściach granicznych przebiega płynnie, sytuacja budzi niezadowolenie wśród podróżnych i niepokój lokalnych handlowców. Szczegóły poniżej.
Nowe zasady wjazdu do Polski od poniedziałku
Wielu niemieckich turystów nie zdawało sobie sprawy, że od poniedziałku obowiązują nowe zasady. Jak informuje niemiecki dziennik Bild, przekonała się o tym między innymi para z Dolnej Saksonii, która chciała jedynie przejść pieszo z Ahlbeck do Świnoujścia. Zatrzymani przez patrol graniczny, musieli zawrócić – mieli przy sobie tylko kartę hotelową, ale nie dokumenty tożsamości.
Przeczytaj także: Niemcy biją na alarm. Wyjazd do Polski może skończyć się katastrofą
Nie tylko dorośli zostali zaskoczeni. Rodzina z okolic Lipska została cofnięta, mimo że rodzice mieli paszporty. Dzieci nie miały żadnych dokumentów, co – jak podkreślają polskie służby – uniemożliwia wjazd. Nowe zasady obowiązują wszystkich bez wyjątku, niezależnie od wieku.
W kontrolach bierze udział około 5000 żołnierzy Wojska Polskiego, którzy wspierają Straż Graniczną. Choć patrole są przeprowadzane losowo, funkcjonariusze dokładnie sprawdzają dokumenty. Niemiecka policja federalna przyznaje, że współpraca przebiega płynnie, a korków nie odnotowano.
Handlarze tracą klientów, rośnie niepokój
Mimo braku zatorów, lokalni sprzedawcy na tzw. Polenmärkten w Świnoujściu i okolicy już odczuwają skutki spadku liczby niemieckich klientów. Mniej turystów to mniej zakupów – zwłaszcza owoców sezonowych. Handlarze obawiają się, że przy przedłużeniu kontroli ich przychody znacząco spadną. Przeczytaj także: Koszmarne skutki kontroli na polsko-niemieckiej granicy. Firmy bankrutują, kierowcy masowo odchodzą
Niemcy krytykują decyzję Polski
Politycy w Niemczech krytykują decyzję Polski. Knut Abraham (CDU), pełnomocnik rządu federalnego ds. relacji z Polską, nazwał to „złym dniem dla stosunków polsko-niemieckich”. Z kolei minister gospodarki Saksonii Dirk Panter (SPD) ostrzega, że ograniczenia odbiją się negatywnie na handlu i codziennych kontaktach w regionie przygranicznym.
Nowe przepisy na polskich granicach to reakcja na przedłużone niemieckie kontrole graniczne, które obowiązują od października 2023 r. jako środek przeciwko nielegalnej migracji. Polska zdecydowała się na tymczasowe działania między 7 lipca a 5 sierpnia, obejmujące 52 przejścia graniczne.
Przeczytaj również: Uchodźcy znaleźli sposób na wdarcie się do Niemiec. Wjeżdżają mimo zakazu