Przejdź do treści

Obowiązkowa praca dla odbiorców Bürgergeld. Pojawiły się głosy sprzeciwu

17/08/2023 08:00 - AKTUALIZACJA 14/12/2023 10:04
Obowiązkowa praca dla odbiorców Bürgergeld. Pojawiły się głosy sprzeciwuWiadomości z Niemiec – Obowiązkowa praca dla odbiorców Bürgergeld to ostatnio gorący temat. Domagają się tego niektórzy politycy, tacy jak sekretarz generalny CDU Carsten Linnemann. Pomysł ten spotkał się jednak z ogromną krytyką ze strony ekspertów. 
Czytaj także: Niemcy mają ogromny problem. „Do 2030 roku państwo stanie się niewydajne”
Dochód obywatelski ledwo się pojawił, a już znalazł się pod ostrzałem. Niektórzy politycy są zirytowani katalogiem świadczeń - domagają się więcej obowiązkowej pracy: "Ci, którzy mogą pracować i otrzymywać pieniądze od państwa, powinni również pracować" - powiedział niedawno sekretarz generalny CDU Carsten Linnemann.
Thomas Kemmerich, szef FDP w Turyngii, chce nawet zmusić osoby otrzymujące dochód obywatelski do pracy. "Ci, którzy otrzymują dochód obywatelski, muszą zrobić coś w zamian. W sprzątaniu ulic, w opiece. Gminy wiedzą najlepiej, gdzie jest niedobór, bez konkurencji ze strony przedsiębiorstw" – brzmiała jego propozycja w wywiadzie dla Redaktionsnetzwerk Deutschland.
Obowiązkowa praca dla odbiorców Bürgergeld. Pojawiły się głosy sprzeciwu
IPPEN.MEDIA postanowiło porozmawiać na ten temat z Enzo Weberem, szefem badań w Instytucie Badań nad Zatrudnieniem (IAB) w Norymberdze. "Dochód obywatelski niekoniecznie jest dochodem podstawowym, ale raczej podstawowym zabezpieczeniem dla tych, którzy szukają wyjścia" - wyjaśnia ekonomista. 
Obowiązek pracy - taki jak w gminie - ekspert nazwał "niecelowym". "Wcześniej istniały środki tworzenia miejsc pracy, ale nie zostały one przerwane bez powodu" - powiedział Weber. Wiele miejsc pracy doprowadziło wówczas do ślepego zaułka.
Co więcej, długotrwale bezrobotni niekoniecznie nie radzą sobie na rynku pracy z powodu braku motywacji - istnieje wiele powodów. Według ekonomisty są to m.in. problemy zdrowotne, niewystarczające kwalifikacje lub obowiązki rodzinne, takie jak opieka nad krewnymi: "Nie wszystko jest czarno-białe". Każdy przypadek musi być rozpatrywany indywidualnie i intensywnie.
Żądania te wpłynęłyby na miliony osób, które obecnie otrzymują dochód obywatelski - nie znając dokładnie ich pochodzenia. Pokazują to statystyki Federalnej Agencji Pracy: według najnowszych danych w kwietniu 2023 r. było prawie 3,4 miliona osób ubiegających się o zasiłek.
"W tym samym czasie 1 571 580 osób było zarejestrowanych w naszych urzędach pracy jako osoby pobierające zasiłki, które nie były zdolne do pracy" - wyjaśniła rzeczniczka agencji pracy IPPEN.MEDIA. Obejmuje to dzieci i młodzież w wieku poniżej 15 lat, a także osoby, "które nie są w stanie pracować co najmniej trzy godziny dziennie w zwykłych warunkach ogólnego rynku pracy ze względu na stan zdrowia lub ograniczenia prawne". Ponadto istnieją setki tysięcy osób uzyskujących dodatkowe dochody - osób, które pracują, ale zarabiają tak mało, że muszą otrzymywać dodatkową pomoc.
Co w zamian?
Według Webera nie ma dokładnych danych na temat tego, ile osób otrzymujących dochód obywatelski jest chorych. "To duża szara strefa, szczególnie w przypadku chorób psychicznych" - wyjaśnia ekspert. W zależności od tego, jak ustalone są ramy, może to być nawet więcej niż jedna trzecia. 
Dlatego Weber krytykuje również planowane przez rząd cięcia we wsparciu dla osób długotrwale bezrobotnych. Od czasu pandemii koronawirusa trudno jest znaleźć pracę, zwłaszcza tym, którzy nie mają kwalifikacji zawodowych. Dlatego należy teraz zainwestować pieniądze i zapewnić dotacje, "abyśmy nie stracili ludzi" - powiedział Weber.
Czytaj także: Tylko te trzy osoby na całym świecie mogą podróżować bez paszportu
Kreiszeitung.de, PolskiObserwator.de

Wiadomości z NiemiecObowiązkowa praca dla odbiorców Bürgergeld to ostatnio gorący temat. Domagają się tego niektórzy politycy, tacy jak sekretarz generalny CDU Carsten Linnemann. Pomysł ten spotkał się jednak z ogromną krytyką ze strony ekspertów.
Czytaj także: Niemcy mają ogromny problem. „Do 2030 roku państwo stanie się niewydajne”

Dochód obywatelski ledwo się pojawił, a już znalazł się pod ostrzałem. Niektórzy politycy są zirytowani katalogiem świadczeń – domagają się więcej obowiązkowej pracy: „Ci, którzy mogą pracować i otrzymywać pieniądze od państwa, powinni również pracować” – powiedział niedawno sekretarz generalny CDU Carsten Linnemann.

Thomas Kemmerich, szef FDP w Turyngii, chce nawet zmusić osoby otrzymujące dochód obywatelski do pracy. „Ci, którzy otrzymują dochód obywatelski, muszą zrobić coś w zamian. W sprzątaniu ulic, w opiece. Gminy wiedzą najlepiej, gdzie jest niedobór, bez konkurencji ze strony przedsiębiorstw” – brzmiała jego propozycja w wywiadzie dla Redaktionsnetzwerk Deutschland.

Obowiązkowa praca dla odbiorców Bürgergeld. Pojawiły się głosy sprzeciwu

IPPEN.MEDIA postanowiło porozmawiać na ten temat z Enzo Weberem, szefem badań w Instytucie Badań nad Zatrudnieniem (IAB) w Norymberdze. „Dochód obywatelski niekoniecznie jest dochodem podstawowym, ale raczej podstawowym zabezpieczeniem dla tych, którzy szukają wyjścia” – wyjaśnia ekonomista.

Obowiązek pracy – taki jak w gminie – ekspert nazwał „niecelowym”. „Wcześniej istniały środki tworzenia miejsc pracy, ale nie zostały one przerwane bez powodu” – powiedział Weber. Wiele miejsc pracy doprowadziło wówczas do ślepego zaułka.

Co więcej, długotrwale bezrobotni niekoniecznie nie radzą sobie na rynku pracy z powodu braku motywacji – istnieje wiele powodów. Według ekonomisty są to m.in. problemy zdrowotne, niewystarczające kwalifikacje lub obowiązki rodzinne, takie jak opieka nad krewnymi: „Nie wszystko jest czarno-białe„. Każdy przypadek musi być rozpatrywany indywidualnie i intensywnie.

Żądania te wpłynęłyby na miliony osób, które obecnie otrzymują dochód obywatelski – nie znając dokładnie ich pochodzenia. Pokazują to statystyki Federalnej Agencji Pracy: według najnowszych danych w kwietniu 2023 r. było prawie 3,4 miliona osób ubiegających się o zasiłek.

W tym samym czasie 1 571 580 osób było zarejestrowanych w naszych urzędach pracy jako osoby pobierające zasiłki, które nie były zdolne do pracy” – wyjaśniła rzeczniczka agencji pracy IPPEN.MEDIA. Obejmuje to dzieci i młodzież w wieku poniżej 15 lat, a także osoby, „które nie są w stanie pracować co najmniej trzy godziny dziennie w zwykłych warunkach ogólnego rynku pracy ze względu na stan zdrowia lub ograniczenia prawne”. Ponadto istnieją setki tysięcy osób uzyskujących dodatkowe dochody – osób, które pracują, ale zarabiają tak mało, że muszą otrzymywać dodatkową pomoc.

Co w zamian?

Według Webera nie ma dokładnych danych na temat tego, ile osób otrzymujących dochód obywatelski jest chorych. „To duża szara strefa, szczególnie w przypadku chorób psychicznych” – wyjaśnia ekspert. W zależności od tego, jak ustalone są ramy, może to być nawet więcej niż jedna trzecia.

Dlatego Weber krytykuje również planowane przez rząd cięcia we wsparciu dla osób długotrwale bezrobotnych. Od czasu pandemii koronawirusa trudno jest znaleźć pracę, zwłaszcza tym, którzy nie mają kwalifikacji zawodowych. Dlatego należy teraz zainwestować pieniądze i zapewnić dotacje, „abyśmy nie stracili ludzi” – powiedział Weber.

Czytaj także: Tylko te trzy osoby na całym świecie mogą podróżować bez paszportu

Kreiszeitung.de, PolskiObserwator.de