Ogromna tragedia w Tyrolu. Sobotnia akcja poszukiwawcza 43-letniego Niemca w Wängle w tyrolskim Außerfern zakończyła się tragicznie. Załoga policyjnego helikoptera odnalazła zaginionego alpinistę dopiero w niedzielę. Mężczyzna zginął w wypadku tuż po wysłaniu wiadomości wideo do swojej rodziny.
Tragedia w Tyrolu. Nie żyje niemiecki alpinista
W sobotę (6 kwietnia) 43-letni Niemiec ze Stuttgartu wspinał się samotnie na Schneidspitze w gminie Wängle z parkingu kolejki linowej Höfen. Krótko przed zejściem, około godziny 10.10, alpinista wysłał wiadomość wideo do swoich bliskich. Wyjaśnił w niej, że musiał opuścić trasę tuż pod szczytem ze względu na panujące warunki i teraz zawróci. Była to ostatnia wiadomość jaką otrzymała jego rodzina.
Przeczytaj także: Niemcy: Wypadek podczas mycia okien. Kobieta zginęła na miejscu
Poszukiwania mężczyzny
Kiedy 43-latek nie wrócił do domu w sobotę, jego zaniepokojeni krewni zgłosili jego zaginięcie niemieckiej policji. Ta z kolei poprosiła o pomoc tyrolską policję w Reutte. W trakcie poszukiwań samochód zaginionego mężczyzny został znaleziony na parkingu kolejki linowej Höfen/Hahnenkamm. W rezultacie policyjny śmigłowiec Libelle został poproszony o przeprowadzenie lotu poszukiwawczego w rejonie Schneidspitze. Przeczytaj także: Niemcy: Koszmarny wypadek na A12, 36-letnia kobieta i jej córka zostały ciężko ranne
Alpinista poślizgnął się na śniegu
Po krótkim czasie załoga policyjnego śmigłowca znalazła zaginionego mężczyznę bez oznak życia na południowo-wschodnim zboczu poniżej szczytu w stromym terenie. Na podstawie śladów mężczyzna prawdopodobnie poślizgnął się na stromym podłożu śnieżnym, a następnie spadł około 150 metrów na Schneidspitze, ponosząc śmierć. Sprawdź: Niemcy: Kłótnia w tramwaju zakończyła się śmiercią. Nie żyje 51-latek Źródło: heute.at PolskiObserwator.de