Justyna Magic-Goliasz, trenerka języka niemieckiego i autorka dwujęzycznego bloga, na którym pisze o zabawnych i ważnych różnicach kulturowych między językiem polskim i niemieckim postanowiła wyjaśnić czym tak naprawdę jest dla Niemca Feierabendbierchen.
„Spryciarze, którzy mogą sobie radośnie pozwolić na ruchomy czas pracy, dają dyla z biura już o 16. Nonszalanccy hipsterzy z nieukrywaną radością wyłączają laptopy około 18 godziny. Tylko gorliwi menadżerzy mogą wyjść z ich klimatyzowanej wieży około 20. Mimo różnic każdy z nich jest taki sam. W obliczu zimnego Feierabendbierchen każdego z nich przepełnia czysta, letnia rozkosz. To jest ich ciężko zarobione Feierabendbierchen. I tak to wszyscy zdrobniale nazywają. Bez wyjątku”. Czytaj dalej na blogu https://www.losgehts-deutsch.com/niemieckie-feierabendbierchen/
Źródło: Blog www.losgehts-deutsch.com
Zobacz także:
Porozlewał, ale doniósł. Oliver Struempfel ustanowił nowy rekord