Przejdź do treści

Niemcy: Kawiarnie foodsharingowe – jesz w nich za darmo, płacisz tylko za napoje

06/06/2022 18:42 - AKTUALIZACJA 06/06/2022 18:45
Wnętrze kawiarni Raupe Immersatt. Fot. Facebook

Życie w Niemczech Kawiarnie foodsharingowe w Niemczech – Pierwsza niemiecka kawiarnia foodsharingowa ma już trzy lata i została właśnie nominowana do prestiżowej nagrody. Lokal ten mieści się w Stuttgarcie i jest wyjątkowy pod wieloma względami. Podobne kawairanie powstają w innych niemieckich miastach i cieszą się coraz większą popularnością. 

Kawiarnie foodsharingowe w Niemczech

„Raupe Immersatt” na Hölderlinplatz w Stuttgarcie to pierwsza w Niemczech kawiarnia foodsharingowa. W Zielone Świątki lokal obchodzi swoje trzecie urodziny. Kawaiarnia została nominowana do nagrody przez inicjatywę „Slow Food Germany” za swoje zaangażowanie w tzw. zwrot żywnościowy. Wręczenie nagrody odbędzie się w środę w Berlinie. 

>>>7 miejsc w Niemczech, które trzeba zobaczyć przynajmniej raz w życiu

Jak działa Foodsharing Café?

“Raupe Immersatt” to pierwsza w Niemczech kawiarnia foodsharingowa. W wielu miejscach istniały już wcześniej punkty zbiórki żywności, która w przeciwnym razie trafiłaby do śmieci, jednak właściciele „Raupe Immersatt” jako pierwsi w kraju połączyli walkę z marnowaniem żywności z miejscem spotkań i przyjemności.

Jedzenie nic nie kosztuje – napoje tak

Goście mogą wziąć „zaoszczędzone” jedzenie z lodówki i jednocześnie usiąść w kawiarni. Jedzenie jest bezpłatne. To, ile chcą zapłacić za drinka, zależy od gości. Czynsz i koszty pracownicze są pokrywane z wpływów. Taka jest podstawowa idea programu „Raupe Immersatt”. 

Katrin Scherer, 29-letnia członkini stowarzyszenia, które prowadzi kawiarnię wyjaśnia w rozmowie z Südwestrundfunk, że żywność, która jest przynoszona do lokalu jest przechowywana w magazynie znajdującym się w piwnicy, a później w miarę zapotrzebowania wnoszona do góry, do baru. Jedzenie to głównie owoce, ciasta, słone przekąski, które kawiarnia otrzymuje od współpracujących z nią piekarni, cukierni i firm spożywczych.

>>>Kawiarnia w Berlinie przeciwko 2G. W ofercie „darmowa kawa dla niezaszczepionych”

313 kilogramów jedzenia ląduje w śmietniku w Niemczech – co sekundę

Od początku działalności, trzy lata temu, kawiarnia przyjęła i rozdała około 50 ton żywności.

Według badań organizacji ekologicznej WWF , co roku w Niemczech wyrzuca się prawie 10 milionów ton żywności, która straciła ważność lub została wyrzucona z innych powodów – mimo że nadal nadaje się do spożycia. Odpowiada to 313 kilogramom na sekundę. „Dla porównania, 50 ton w ciągu trzech lat to kropla w morzu” – mówi Katrin Scherer ` „Raupe Immersatt”.

W kawiarni, zorganizowanej jako stowarzyszenie non-profit, pracuje obecnie 15 osób. Dwa stanowiska w pełnym wymiarze godzin są finansowane z dotacji miasta Stuttgart, jedno stanowisko w niepełnym wymiarze godzin opłacane jest przy wsparciu Fundacji Stuttgart Heidehof. Pozostałe pensje personelu i miesięczny czynsz w wysokości 3000 euro opłacany jest z dochodów z kawiarni.

W przeszłości były to głównie osoby pracujące na tzw. Minijob, których zarobki nie przekraczały 450 euro. Obecnie większość pracowników jest zatrudniona na umowę o pracę i podlega składkom na ubezpieczenie społeczne. Katrin Scherer jest z tego dumna. „Jesteśmy w stanie zarobić na siebie, ale nadwyżka nie jest wysoka” – mówi Schere.

Do kawiarni przychodzą zarówno przedstawiciele klasy średniej, jak i bezdomni  

Oprócz oszczędzania żywności kawiarnia ma jeszcze jeden cel, którego nie da się określić ilościowo. „Chcemy zlikwidować granice” – mówi Scherer. „Ludzie bezdomni przychodzą do kawiarni, żeby coś zjeść, ale jednocześnie bardziej zamożni mieszkańcy przychodzą do nas wieczorem napić się wina. Takie spotkania można znaleźć tylko w metrze” – dodała.

Katrin Scherer wyjaśnia w rozmowie z SWR, że konflikty w praktycznie się nie zdarzają, Jak mówi, jedynie, kiedy ubrany w drogie, markowe ubrania klient  po raz piąty płaci 50 centów za napój gazowany wówczas personel tłumaczy mu koncepcję kawiarni i prosi go, aby płacił zgodnie z cennikiem sugerowanym, czyli np. 3 euro za spritz  sokiem. 

Kawiarnia „Raupe Immersatt” znalazła naśladowców w innych niemieckich miastach. Lokale foodsharingowe powstały już we Freiburgu, Freising, Landau. Scherer i jej koledzy ze Stuttgartu są w trakcie tworzenia sieci dla takich kawiarni w Niemczech, aby dzielić się wiedzą i doradzać innym.

Pracownicy stowarzyszenia  „Alwayssatt Caterpillar”, do którego należy kawiarnia, w środę udadzą się do Berlina na uroczystość wręczenia nagród.  „Raupe Immersatt”. została nominowana do nagrody inicjatywy „Slow Food Germany” za zaangażowanie w tak zwaną rewolucję żywieniową. Jeśli wygra,  otrzyma 1500 euro. Katrin Scherer podkreśla jednak, że ubiegając się o nagrodę, chodziło bardziej o to, by móc przedstawić ideę działania kawiarni food-sharing.

Źródło: SWR.de, PolskiObserwator.de