Przejdź do treści

„Nie” ma bardzo krótkie życie

11/07/2017 13:12 - AKTUALIZACJA 31/05/2022 13:11
Nie przyjąłem łapówki, nie przekroczyłem prędkości, nie znam tej osoby. Takie wyjaśnienia mogą wywołać efekt wręcz odwrotny do zamierzonego. Badania pokazały, że już po tygodniu zapominamy o partykule „nie”, przeinaczając pierwotny przekaz.

Występowanie takiej tendencji w serii eksperymentów zaobserwowali naukowcy Uniwersytetu Jagiellońskiego. „Sam efekt nas tak bardzo nie zdziwił, spodziewaliśmy się go. Zaskoczyła nas zaś jego siła” – mówi jeden z autorów badania dr hab. Romuald Polczyk z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Jak informuje Instytut Psychologii UJ, w pierwszym badaniu grupie 292 badanych odczytano opis domu, w którym niektóre elementy wyposażenia występowały, obecność innych zaś negowano. Badani słyszeli więc zdania takie jak: „W pokoju jest dywan”; „W domu nie ma lodówki”. Następnie to, co zapamiętali sprawdzono: natychmiast po zakończeniu czytania opisu oraz po tygodniu. Analogiczne badanie, ale dostosowane do możliwości poznawczych dzieci, naukowcy przeprowadzili na sześciolatkach. W innym sprawdzali z kolei, w jaki sposób badani zapamiętali opisywane w eksperymencie zachowanie kierowcy, łamiącego zasady ruchu drogowego. Wszystkie eksperymenty dały ten sam efekt.

„Badania pokazały, że po jakimś czasie ginie partykuła +nie+, a badani zapominają o trybie przeczącym. Jednej z grup przeczytano np., że w domu jest lodówka; drugiej zaś, że lodówki w domu nie ma. Po tygodniu grupa, która słyszała, że lodówki nie ma twierdziła, że była ona w mieszkaniu niemal równie często jak grupa, która rzeczywiście słyszała, że lodówka tam jest” – wyjaśnia dr hab. Romuald Polczyk.

Zaznacza, że efekt ten nie występuje jednak od razu. W badaniach pojawił się on już po tygodniu u osób dorosłych i po jednym dniu u dzieci.

„Negacja to ważna część naszej codziennej komunikacji. Dlatego sądzę, że zasada ta może odnosić się właściwie do całego życia społecznego. Zważywszy jak często musimy czemuś przeczyć, coś negować, wyjaśniać, to zjawisko takie może mieć niebezpieczne konsekwencje. Zwłaszcza, że jego efekt jest dość mocny” – podkreśla badacz.

Zjawisko może mieć znaczenie np. w psychologii naocznych świadków zdarzeń. Świadek – jak tłumaczy dr Polczyk – może bowiem usłyszeć od innego świadka, czy w środkach masowego przekazu, że podejrzany czegoś nie zrobił. Po upływie kilku tygodni czy miesięcy i w jego pamięci może zapisać się zupełnie odwrotna informacja. Opisywany efekt może mieć też niemałe znaczenie dla życia publicznego czy deklaracji wygłaszanych przez polityków. Wiele razy słyszymy przecież zapewnienia, o tym, że nie zrobili czegoś, co im się zarzuca.

Badanie naukowców UJ jest jednym z wielu pokazujących działanie efektu negacji. W psychologii badany jest on pod różnym kątem. „Jest cała seria badań, które pokazują, że negacja działa odwrotnie, niż byśmy tego oczekiwali. Jeśli powiemy komuś: nie myśl teraz o różowym słoniu, to inne badania pokazały, że powstaje wręcz przymus, aby o tym słoniu pomyśleć” – mówi dr hab. Polczyk.

Z negacją trzeba więc „obchodzić się” umiejętnie i ostrożnie. „Gdy zastanowimy się ile razy mówimy innym, zwłaszcza dzieciom: nie rób tego czy tamtego, to w świetle tego rodzaju badań możemy się liczyć ze skutkami wręcz odwrotnymi” – zauważa badacz.

Co powoduje, że partykuła „nie” wywołuje tak silny, odwrotny do zamierzonego efekt? Czy sama jej obecność, czy raczej fakt negacji. Tego na razie nie wiadomo do końca. W eksperymentach badaczy UJ używano słowa „nie”. Jednak, jaki byłby rezultat badania, gdyby przeczenie indukowano w inny sposób? Tego naukowcy z UJ chcą dowiedzieć się w kolejnych zaplanowanych eksperymentach.

„Dotychczasowe nasze badania jedynie demonstrowały ten efekt. Natomiast ustalenie, z jakich powodów tak się dzieje i jaki jest mechanizm tego zjawiska, będzie wymagało kolejnych, osobnych badań” – mówi dr Polczyk.

Badanie opublikowało pismo PLOS One. Pierwszym autorem publikacji jest dr hab. Józef Maciuszek z Instytutu Psychologii Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego.

 

PAP – Nauka w Polsce

ekr/ agt/

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl