Ikoną Bawarii jest zamek Neuschwanstein, położony na szczycie stromego, skalistego wzgórza, porośniętego lasem. Budowla była pierwowzorem zamku Śpiącej Królewny w Disneylandach. Powstała w drugiej połowie XIX w. z inicjatywy króla Bawarii Ludwika II, zwanego bajkowym królem.
Ludwik fascynował się legendami i czasami średniowiecza. Utożsamiał się z Parsifalem, poszukiwaczem Świętego Graala i bohaterem legend o Rycerzach Okrągłego Stołu. Neuschwanstein miał być wyidealizowanym średniowiecznym zamkiem rycerskim. Tam Ludwik chciał koić swoją zbolałą artystyczną duszę. Zamek powstawał przez 17 lat. Ludwik zmarł w 1886 r., jeszcze przed ukończeniem jego budowy. Czytaj dalej pod zdjęciem
Biała, kamienna bryła zamku pełna jest balkonów i małych, strzelistych wieżyczek. Nieprzypadkowo budowla przypomina dekorację teatralną – wszak zaprojektował ją Christian Jank, monachijski scenograf i malarz teatralny. Wnętrza są mieszanką wielu stylów: romańskiego, gotyckiego, mauretańskiego i barokowego. Ściany komnat ozdobione są ogromnymi malowidłami, które przedstawiają sceny z życia bohaterów wagnerowskich oper.
Zamek nie jest w pełni przemyślany od strony praktycznej – ma 35 kilometrów korytarzy i 400-stopniowe schody. Ale z drugiej strony wyposażono go w wiele technologicznych nowinek. Ma windy, system ogrzewania, bieżącą (ciepłą i zimną) wodę w kuchni.
Neuschwanstein oddalony jest niecałą godzinę jazdy od Monachium, leży niedaleko granicy niemiecko-austriackiej. Co roku zamek odwiedza – bagatela – 1,4 mln turystów. Dziennie przewija się ich około 6 tys.
Najlepiej bilety na zwiedzanie zamku zarezerwować wcześniej. Inaczej będziemy musieli przez cztery-pięć godzin czekać na wpuszczenie do obiektu. Bilet normalny kosztuje 13 euro, dzieci do 18. roku życia wchodzą bezpłatnie.
Piękny widok na romantyczny zamek roztacza się z mostu Marienbruecke. To najlepsze miejsce do robienia zdjęć tej bajkowej budowli. (PAP)
Źródło: Serwis PAP.pl – www.pap.pl