Przejdź do treści

Polacy blokują granicę: Dołączyli do nich słowaccy przewoźnicy [Aktualizacja]

22/11/2023 11:56 - AKTUALIZACJA 13/12/2023 10:50
Polacy blokują granicę

Tysiące pojazdów utknęło na granicy polsko-ukraińskiej. Polacy blokują granicę od 6 listopada. Długotrwałe oczekiwanie to wynik trwającej od kilkunastu dni akcji protestacyjnej polskich firm spedycyjnych. Wczoraj do protestujących dołączyli także Słowacy. Zablokowali jedyne przejście graniczne dla ciężarówek. Przewoźnicy postulują m.in. o wprowadzenie zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy
Przeczytaj także: Polacy w czołówce pracujących najwięcej w UE; Holendrzy i Niemcy najmniej

Polscy przewoźnicy blokują granicę z Ukrainą

Od 6 listopada dziesiątki polskich firm spedycyjnych zablokowało ważne przejścia graniczne z sąsiednim krajem. Szczególnie dotknięte są ciężarówki. Strona ukraińska nie ujawniła, ile pojazdów prywatnych ucierpiało. Protestujący przewoźnicy postulują m.in. o wprowadzenie zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego, zawieszenie licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny w Ukrainie i przeprowadzenie ich kontroli.

Obecnie zablokowane są przejścia graniczne w Dorohusku, Hrebennem i Korczowej. Według zapowiedzi protestujących, blokada potrwa do północy 3 stycznia 2024 roku. Niewykluczone jednak, że zdecydują się przedłużyć akcję. Przeczytaj także: Czterech na pięciu kierowców nie potrafi rozpoznać tego popularnego znaku drogowego. Oto co oznacza

„Ukraina szanuje prawo do protestu i jest gotowa wspólnie rozwiązać problem” powiedział Kubrakow. Podkreślił jednak również, że blokada polskich demonstrantów zakłóca szlaki logistyczne. Ma to już wpływ na gospodarkę Ukrainy i UE.

Polacy blokują granicę

Polacy blokują granicę: Cztery dni oczekiwania

Aktualizacja z 22 listopada 2023: Obecnie protest polskich kierowców ciężarówek na trzech przejściach granicznych z Ukrainą powoduje co najmniej czterodniowe kolejki.

Jak podaje Gazeta Wyborcza, aż 3000 ciężarówek czeka na powrót z Polski na Ukrainę. Według TVN, w weekend, że kierowcy ciężarówek czekali na przejściu Dorohusk-Jahodin ponad 190 godzin. Długie czasy oczekiwania zgłoszono także na dwóch innych przejściach granicznych.

>>> Polacy pracujący za granicą będą dostawać emeryturę w euro nawet po powrocie do kraju

To spowodowało, że czas oczekiwania na największym przejściu granicznym w Medyce wydłużył się do czterech dni – podaje PAP. Chociaż Medyka nie jest obecnie blokowana przez polskich przewoźników, podano że i ​​na tym przejściu może odbyć się protest jeszcze w tym tygodniu. Protestujący przepuszczają w ciągu godziny tylko kilka pojazdów przez blokadę.

Słowacy zablokowali przejście graniczne z Ukrainą

21 listopada słowaccy przewoźnicy zablokowali główne przejście graniczne z Ukrainą Użhorod-Vyšné Nemecké. Również oni domagają się przywrócenia systemu zezwoleń dla ukraińskich firm transportowych. Związek słowackich przewoźników zdystansował się od tego posunięcia.

Miloslav Tokar ze słowackiej policji granicznej powiedział w rozmowie z mediami cytowanej przez portal rte.ie, że w południe kierowcy ciężarówek zablokowali jedyne przejście graniczne między obydwoma krajami dla ciężarówek – i przepuszczali ograniczoną liczbę ukraińskich ciężarówek.

Wicepremier Ukrainy Oleksandr Kubrakow napisał na portalu X, że jego rząd zapewnił żywność, wodę i paliwo tysiącom ludzi czekających w kolejce do przekroczenia granicy z Polską.

Protesty na granicy, 160 godzin oczekiwania!

Aktualizacja 10 listopada 2023: Polska policja w rozmowie agencją AFP, cytowaną przez portal Exxpress.at, powiedziała że na przejściu granicznym Hrebenne-Rawa Ruska w 40-kilometrowej kolejce stoi około 500 ciężarówek. Czas oczekiwania na przekroczenie granicy wynosi obecnie około 160 godzin.

>>> Tragiczny wypadek na autostradzie A4. Ciężarówka wjechała w pojazd przewożący niebezpieczne substancje, wstrzymano ruch dla samochodów

Protestujący za brak sprzedaży obwiniają złagodzone przepisy UE w stosunku do firm z Ukrainy. Po rosyjskim ataku na Ukrainę UE zawiesiła szereg wymogów dotyczących transportu granicznego. Zdaniem polskich firm spowodowało to wejście na rynek całej fali ukraińskiej konkurencji.

Polska i Ukraina są tradycyjnie bliskimi sojusznikami, zauważa portal. Od początku wojny na Ukrainie, Warszawa jest jednym z największych sojuszników Kijowa. Ostatnio jednak spory o eksport ukraińskiego zboża pogorszyły stosunki. Rząd w Kijowie dostrzegł w tym zagrożenie dla ważnego źródła dochodów. źródło: Exxpress.at, PolskiObserwator.de