Polak oskarżony o napad na urząd celny w Emmerich zniknął bez śladu. Mężczyzna i pozostali oskarżeni o kradzież stulecia w Niemczech zostali aresztowani w Polsce, z tego powodu ich proces toczy się przed polskim sądem. Jak się okazuje, że wszyscy zostali wypuszczeni z aresztu za kaucją, a jeden z nich zapadł się teraz pod ziemię – dowiedziała się „Gazeta Wyborcza”.
Przeczytaj także: Uwaga kierowcy, dziwny dźwięk przy ruszaniu może być ostrzeżeniem. Niewielu zna tę sztuczkę złodziei
Polak oskarżony o napad na urząd celny w Emmerich zniknął bez śladu
“Gazeta Wyborcza” informuje, że jeden z oskarżonych o kradzież 6,5 miliona euro z urzędu celnego w Emmerich zniknął. Rodzina zgłosiła jego zaginięcie. Szuka go policja i prawdopodobnie ludzie z półświatka, z którymi miał się podzielić skradzionymi pieniędzmi.
Rzecznik sądu w Jeleniej Górze na zapytanie niemieckiej agencji prasowej dpa potwierdził, że oskarżeni o o napad na urząd celny w Niemczech zostali wypuszczeni z aresztu za kaucją. Miało to miejsce kilka miesięcy temu – podaje portal Tag24.de. Kolejna rozprawa została zaplanowana na 20 grudnia br. jednak Piotr C. zapadł się pod ziemię. Rodzina zgłosiła jego zaginięcie. “Wyborcza” dotarła do świadków, którzy twierdzą, że mężczyzna ucieka przede wszystkim przed gangsterami, którzy zarzucają mu nieuczciwy podział skradzionych milionów. Czytaj dalej poniżej
>>> Afera w związku wyrokami dla sprawców “skoku stulecia” na skarbiec królewski w Dreźnie
Kradzież stulecia w Niemczech – Celnik ze Zgorzelca i jego wspólnicy wynieśli z sejfu urzędu miliony euro
Do kradzieży w niemieckim mieście Emmerich doszło w nocy z 1 na 2 listopada 2020 roku. Złodzieje ukradli z miejscowego urzędu celnego 6,5 mln euro. Niemieckie media określiło napad „kradzieżą stulecia”. Pomysłodawcą napadu miał być Daniel L. ze Zgorzelca, który był zatrudniony w urzędzie celnym w Emmerich. Policja wpadła na trop złodziei, po tym jak kilka miesięcy po napadzie zaczęli się chwalić wśród ludzie z półświatka zdjęciami na tle łupu. Czytaj także: Niemcy: Kradzież 6,5 miliona euro z urzędu celnego. Polska policja pokazała film z akcji aresztowania podejrzanych
Jeden z adwokatów Piotra C. potwierdził, że mężczyzna jest oficjalnie uznany za osobę zaginioną. Nie ma z nim kontaktu. Według informacji GW prawdopodobnie uciekł za granicę, do Chorwacji. Źródło: Wroclaw.wyborcza.pl, Tag24.de, PolskiObserwator.de