Wiadomości z Niemiec – Polka upomniana w Berlinie: Szefowa Instytutu Pileckiego w Berlinie Hanna Radziejowska poinformowała, że została poproszona o zdjęcie ukraińskiej flagi ze swojego prywatnego balkonu. „Prosimy o powstrzymanie się od publicznych wypowiedzi politycznych” – przeczytała w mailu od administratora budynku.
Szefowa Instytutu Pileckiego w Berlinie Hanna Radziejowska otrzymała od administratora budynku kontrowersyjną wiadomość. Wynika z niej, że Polka musi zdjąć ukraińską flagę ze swojego prywatnego balkonu. „Berlin, ósmy miesiąc inwazji Rosji na Ukrainę. Dzisiaj otrzymałam mail od administratora budynku, w którym napisane jest, żebym zdjęła z balkonu ukraińską flagę, którą przywiozłam ze Lwowa. W treści maila napisane jest: „Prosimy o powstrzymanie się od publicznych wypowiedzi politycznych” – przekazała Radziejowska na Twitterze.
>>> Eksplozje na Moście Krymskim. Trzy osoby nie żyją, Putin powołuje specjalną komisję
Polka upomniana w Berlinie. Musi zdjąć flagę z balkonu
Kontrowersyjna treść maila oburzyła Radziejowską. Jak wyjaśniła, flagę przywiozła prosto z Ukrainy, kiedy pojechała z pomocą humanitarną do Kijowa. „Flaga Ukrainy znaczy dla mnie bardzo dużo” – wskazała.
Szefowa Instytutu Pileckiego postanowiła zagłębić się w niemieckie prawo. „Przeczytałam artykuł o aspektach prawnych takiej sytuacji w Niemczech. Pojawiała się w nim sugestia, że aby wywiesić flagę wspierającą Ukrainę, to lepiej ją „uzupełnić” gołębiem pokoju lub napisem „pokój”, aby wyjaśnić dobre intencje eksponowania flagi. Rzeczywiście, Ukraińców nic bardziej nie denerwuje niż wszechobecne gołąbki pokoju na flagach ukraińskich w Berlinie” – napisała.
>>> Broń atomowa w Polsce: USA wyraziło jasną opinię na ten temat
Radziejowska poinformowała, że mimo prośby nie zamierza zdjąć flagi z balkonu. Jak powiedziała Polskiej Agencji Prasowej, „będzie eksponować ukraińskie barwy aż do zwycięstwa”.
O2.pl, PolskiObserwator.de