Przejdź do treści

Polska: Przedsiębiorcy boją się, że Ukraińcy wyjadą na zachód

29/10/2018 12:45 - AKTUALIZACJA 30/10/2018 12:32

Niemcy myślą nad otwarciem rynku pracy dla obywateli spoza UE w 2019 r. Polscy przedsiębiorcy obawiają się, że Ukraińcy wyjadą do pracy do RFN. 

Krzysztof Inglot, prezes agencji zatrudnienia Personnel Service, która rekrutuje pracowników z Ukrainy, przyznaje w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że jeżeli Niemcy otworzą swój rynek pracy dla obywateli spoza UE w 2019 r., z Polski mogłoby wyjechać nawet pół miliona Ukraińców. – Wywołałoby też gigantyczną presję płacową i przełożyło się na spadek konkurencyjności naszych firm – dodaje.

Tę tendencję potwierdzają także dane Work Service. Według najnowszych badań, fakt, że obywatele Ukrainy napływają dziś masowo na polski rynek pracy, nie musi być trendem trwałym w kolejnych latach. Pomimo że znacząca większość pozytywnie ocenia warunki zatrudnienia w Polsce, to jednocześnie 59% badanych deklaruje, że po zmianie polityki migracyjnej w Niemczech (na podobne warunki jak w Polsce), wybraliby pracę za Odrą. Jednocześnie tylko 6% respondentów całkowicie odrzuca taką perspektywę.

Więcej na ten temat znajdziesz w artykule: „Zły sen polskich pracodawców. Widmo odpływu Ukraińców”, Rzeczpospolita, 29 października 2018.

 

Co to może oznaczać dla polskich firm?

– To ogromne zagrożenie dla polskiej gospodarki, która w efekcie zaistnienia takiego scenariusza, w kilka miesięcy pogłębiłaby swoją lukę kadrową z poziomów 150 tys. wakatów do ponad 500 tysięcy. A to miałoby negatywne przełożenie na tempo wzrostu PKB. Dotychczas wiele osób przekonywało, że przy ewentualnej konkurencji z niemieckim rynkiem pracy, naszymi atutami będzie bliskość geograficzna i językowa. Niestety nasze badania pokazują, że te elementy znajdują się na końcu listy powodów, dla których obywatele Ukrainy wybierają nasz kraj. Kluczową rolę, podobnie jak w przypadku emigracji Polaków, ogrywają wyższe zarobki, a te w Niemczech są nadal kilkukrotnie wyższe niż na naszym rynku – podsumowuje Maciej Witucki, Prezes Zarządu Work Service S.A.

Według analityków PKO BP „obcokrajowcy będą nadal wsparciem dla krajowego rynku pracy, jednak potencjał migracyjny Ukrainy wyczerpuje się”.

 

Polscy pracodawcy są zaniepokojeni

Zdaniem ekspertów emigracja zarobkowa do Polski ma głównie charakter ekonomiczny, ponieważ średnia pensja na Ukrainie to nieco ponad 7 tys. hrywien miesięcznie, czyli mniej niż 1 tys. zł. Jak wynika z raportu „Barometr imigracji zarobkowej” za drugie półrocze 2018 roku przygotowanego przez firmę Personnel Service, 60 procent pracowników z Ukrainy zarabia w Polsce 2,5–3,5 tys. zł netto. Pracowników z tego kraju zatrudnia już co piąta polska firma, a co szósta zamierza ich poszukiwać w ciągu najbliższego roku.

Paweł Wolniewicz, kierownik operacyjny ds. cudzoziemców w Work Service uważa, że ratunkiem na exodus Ukraińców może być mocne podwyższenie stawek dla Ukraińców. Konieczne będzie też sięgnięcie po inne nacje.

źródło: RP.pl