Przejdź do treści

Ambasador Rosji oblany czerwoną farbą przed Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich w Warszawie

09/05/2022 15:07 - AKTUALIZACJA 22/11/2023 18:34

Ambasador Rosji oblany farbą: Do zdarzenia doszło przed Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich w Warszawie. Siergiej Andriejew został zaatakowany przez protestujących.

Ambasador Rosji oblany farbą

Ambasador Rosji oblany farbą

WARSZAWA, 9 maja – Ambasador Rosji w Polsce został oblany dzisiaj czerwoną farbą przez Ukraińców protestujących przeciwko rosyjskiej inwazji przed Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich.

9 maja Rosjanie obchodzą Dzień Zwycięstwa na pamiątkę pokonania hitlerowskich Niemiec w trakcie II wojny światowej. W południe ambasador Rosji Siergiej Andriejew miał złożyć wieniec, przed wejściem na Cmentarz został jednak zaatakowany przez Ukraińców, którzy zebrali się, by zaprotestować przeciwko rosyjskiej inwazji. W pewnym momencie grupka protestujących podbiegła do ambasadora i oblała go czerwoną farbą.

Wcześniej ktoś napisał „Zabić Putina” na jednym z postumentów. Napis wykonano niebieską i żółtą farbą.

Reporter TVN24, który był na miejscu powiedział, że ostatecznie nie doszło do złożenia wieńca przed pomnikiem. – Delegacja pozostawiła wieniec pod drzewem. Protestujący porwali go i obrzucili delegację jego resztkami – opisywał.

Czerwona farba jest symbolem krwi Ukraińców

– Tuż po incydencie ambasador został otoczony przez siły policyjne, które umożliwiły mu przejście w kierunku samochodu i odjazd sprzed cmentarza – relacjonował Sebastian Napiera z TVN24. Auto próbowali okrążyć protestujący, ale udało mu się odjechać.

ZOBACZ: Ambasador Rosji ostrzega: NATO nie traktuje poważnie groźby wojny nuklearnej

Po incydencie rosyjski ambasador rozmawiał z dziennikarzami. – To, co się tutaj dzieje, to pogwałcenie polskiego prawa – wskazał.

Stwierdził także, że mord w Buczy „to inscenizacja i prowokacja służb”. – To już wiele razy udowodniono, ale państwo nie chcą słuchać – mówił. Pytany, czy wierzy w to, co mówi, odparł: – Absolutnie, oczywiście, wierzę, bo mam dostęp do informacji, do których państwo dostępu nie mają.

ZOBACZ: Atak na rosyjsko-polski supermarket w Niemczech

Ambasadora zapytano także, jak czuje się, mając na sobie symboliczną krew narodu ukraińskiego. Bagatelizował to, mówiąc, że ma na sobie wyłącznie „syrop”. Pytany, czy warto by rosyjscy żołnierze ginęli, mówił, że trzeba „zabezpieczyć bezpieczeństwo Rosji przeciw NATO-wskiej agresji”. Na pytanie, czy nie jest mu wstyd, odpowiedział: – Jestem dumny z mojego kraju i prezydenta.

źródło: TVN24, PolskiObserwator.de