Nowe zasady kwarantanny w Polsce. W środę odbyła się konferencja ministra zdrowia Adama Niedzielskiego i ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Ogłoszono na niej wiele zmian dotyczących kwarantanny, w tym zniesienia kwarantanny przyjazdowej z państw należących do strefy Schengen.
W środę odbyła się konferencja ministra zdrowia Adama Niedzielskiego i ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Spotkanie dotyczyło zmian w obowiązujących obostrzeniach oraz planów dalszego ich zmniejszania.
Nowe zasady kwarantanny w Polsce. Co się zmienia?
- Od 11 lutego likwidacja kwarantanny „z kontaktu”
- Od 11 lutego zniesienie kwarantanny przyjazdowej. Kwarantanna przyjazdowa z państw spoza strefy Schengen skrócona zostanie do siedmiu dni
- Od 15 lutego skrócenie izolacji zakażonego do siedmiu dni
- Od 15 lutego kwarantanna dla współdomowników wyłącznie w okresie izolacji członka rodziny
- Zmniejszenie bazy łóżek covidowych o pięć tysięcy
- Przyspieszenie powrotu do nauki stacjonarnej w klasach V-VIII i w szkołach ponadpodstawowych o tydzień, czyli od 21 lutego.
Minister zdrowia zapowiada dalsze luzowanie obostrzeń
Minister zdrowia Adam Niedzielski twierdzi, że zbliżamy się do końca piątej fali. „Jeśli tempo spadku zakażeń będzie się utrzymywać, to marzec jest bardzo realną perspektywą znoszenia restrykcji” – powiedział.
Najważniejszą zapowiedzią z jego strony jest zniesienie obowiązku zasłaniania ust i nosa w przestrzeniach zamkniętych. Maseczki mają zostać w społeczeństwie na zasadach rekomendacji.
„Jeśli chodzi o maseczki, będę zalecał przede wszystkim, by osoby, które czują że dotknęła je jakaś infekcja, nosiły maseczki. Maseczki zostaną z nami, nie na zasadzie obowiązku, ale na zasadzie rekomendacji. Myślę, że będzie to istotna prewencja zwłaszcza w takich miejscach jak transport publiczny. Koronawirus będzie cały czas z nami, ale skala zakażeń i zachorowań z punktu widzenia zdrowia publicznego będzie mniej dolegliwa.” – tłumaczył Niedzielski.
Minister podkreślił jednak, że plany luzowania obostrzeń nie oznaczają końca pandemii. Ma jednak nadzieję, że niedługo będzie można traktować koronawirusa tak jak grypę.
„Na dziś wydaje się, że spadek zakażeń, analogicznie jak miało to miejsce w zeszłym roku, będzie miał trwały charakter mniej więcej do jesieni. Zakładam jednak w oparciu o dostępne dziś dane, że te kolejne fale nie będą miały charakteru dolegliwego z punktu widzenia opieki zdrowotnej. Mam nadzieję, że wejdziemy w takie ramy i tryb postępowania, który nie będzie odróżniał COVID-19 od chorób, z którymi mamy do czynienia, jak grypa”
PAP, Money.pl, PolskiObserwator.de